Recenzja serialu: „Czarne stokrotki”, reż. Mariusz Palej

Nie pierwszy raz w przypadku podobnych produkcji całość muszą ratować aktorzy.

Nastoletnia Ada znika bez śladu z grupą przedszkolaków, którymi się opiekowała. Poszukiwania nie przynoszą rezultatu, ale matka dziewczyny, Lena (Karolina Kominek), swoją drogą od lat pozbawiona z córką kontaktu, nie zamierza się poddawać. Z pomocą byłego męża (Dobromir Dymecki) i kumpla policjanta (Dawid Ogrodnik) zaczyna własne śledztwo, które prowadzi ją do sekretów fundacji prowadzonej przez złowieszczą panią Czarnecką (Edyta Olszówka). Ten punkt wyjścia mógłby przynieść zapewne niezbyt oryginalną, ale wciągającą intrygę. Jednak oglądanie kolejnych epizodów przypomina zaglądanie do studni (czy może raczej sztolni, skoro rzecz dzieje się w Wałbrzychu) bez dna.

Czarne stokrotki, reż. Mariusz Palej, 8 odc., Canal+