Film

Poprawność górą

Recenzja filmu: „W głowie się nie mieści 2”, reż. Kelsey Mann

„W głowie się nie mieści 2”, reż. Kelsey Mann „W głowie się nie mieści 2”, reż. Kelsey Mann Disney
Pierwsza część „W głowie się nie mieści”, oparta na rewolucyjnym pomyśle, by zamiast opowiadać o ratowaniu świata przez dziecięcą postać, zająć się zantropomorfizowanymi emocjami, które sterują jej zachowaniem, świetnie się wszystkim przysłużyła.

Pierwsza część „W głowie się nie mieści”, oparta na rewolucyjnym pomyśle, by zamiast opowiadać o ratowaniu świata przez dziecięcą postać, zająć się zantropomorfizowanymi emocjami, które sterują jej zachowaniem, świetnie się wszystkim przysłużyła. Młodzi dostali dowcipną lekcję, uzmysławiającą, czym są i jak działają radość, smutek, złość, wstręt i strach. A rodzice, zwłaszcza małych chłopców mających na ogół duże problemy z nazywaniem emocji i mówieniem o nich, mogli poczuć wdzięczność, że zdjęto z nich obowiązek tłumaczenia zawiłych psychologicznie kwestii. Nie dziwi więc, że „W głowie się nie mieści” stał się najbardziej dochodowym filmem niebędącym kontynuacją, jaki kiedykolwiek wyprodukował Pixar. I sam oczywiście doczekał się kontynuacji. Sequel nie jest już tak odkrywczy, chociaż ambicji edukacyjnych mu nie brakuje. Problem polega na tym, że to, co stanowiło o sile jedynki, czyli szczerość, jest niestety najsłabszą stroną nowego filmu. Pomysł, by zająć się dojrzewaniem 13-letniej dziewczynki, a zarazem przemilczeć wszystko, co dotyczy hormonów, fizjologii, cielesności i seksu, jest zwyczajnie słaby. Po „Barbie” nawet w kinie familijnym tak się już nie da.

W głowie się nie mieści 2 (Inside Out 2), reż. Kelsey Mann, prod. USA, 96 min

Polityka 26.2024 (3469) z dnia 18.06.2024; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Poprawność górą"
Reklama