Postaci i wydarzenia są fikcyjne, lecz film inspirowany jest faktami – uprzedzają w napisach początkowych autorzy rosyjskiego „Czarnobyla 1986”, tłumacząc mętnie swoje intencje.
Postaci i wydarzenia są fikcyjne, lecz film inspirowany jest faktami – uprzedzają w napisach początkowych autorzy rosyjskiego „Czarnobyla 1986”, tłumacząc mętnie swoje intencje. Nie dociekanie prawdy ich interesuje, nie opisany przez Swietłanę Aleksijewicz w „Czarnobylskiej modlitwie” strach oszukiwanych, ginących ludzi, nie bezlitosne ich wykorzystywanie przez sowiecki system, tylko męstwo i bohaterstwo. Głównie strażaków biegających w polu promieniowania po roztopionej ziemi, ofiarnie poświęcających życie, by opróżnić znajdujące się pod reaktorem zbiorniki wody.
Czarnobyl 1986, reż. Danila Kozlovsky, Netflix, 136 min
Polityka
32.2021
(3324) z dnia 03.08.2021;
Afisz. Premiery;
s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Ku chwale imperium"