Film

Ludzie z krwi i kości

Recenzja serialu: „Mare z Easttown”, reż. Craig Zobel

„Mare z Easttown”, reż. Craig Zobel „Mare z Easttown”, reż. Craig Zobel HBO
Niby nic odkrywczego – w małym, prowincjonalnym miasteczku, w którym wszyscy się znają od pokoleń, giną młode kobiety, śledztwo prowadzi lokalna policjantka, trzeba odfajkować pewną liczbę mylnych tropów, jest rodząca się więź z przydzielonym spoza miasta partnerem (Evan Peters), na jaw wychodzą tajemnice.

Niby nic odkrywczego – w małym, prowincjonalnym miasteczku, w którym wszyscy się znają od pokoleń, giną młode kobiety, śledztwo prowadzi lokalna policjantka, trzeba odfajkować pewną liczbę mylnych tropów, jest rodząca się więź z przydzielonym spoza miasta partnerem (Evan Peters), na jaw wychodzą tajemnice. Akcja bardziej niż na sprawie skupia się na społeczności, a tempo jest ślamazarne i trzeba cierpliwości, żeby w tę historię wejść. Ale jak już się wejdzie, to trudno wyjść. Bo pensylwańskie Easttown zamieszkują ludzie z krwi i kości – scenarzysta Brad Ingelsby jest lokalsem i to procentuje.

Mare z Easttown (Mare of Easttown), reż. Craig Zobel, HBO i HBO GO, od 19 kwietnia, 7 odc.

Polityka 16.2021 (3308) z dnia 13.04.2021; Afisz. Premiery; s. 63
Oryginalny tytuł tekstu: "Ludzie z krwi i kości"
Reklama