Impulsem do powstania debiutu fabularnego Jakuba Piątka była ponoć lektura „Prześnionej rewolucji” Andrzeja Ledera o wyrównywaniu dziejowych krzywd i zmianie mentalności Polaków w drugiej połowie XX w. Rzecz o zbiorowej nienawiści oraz pogardzie wywołanej m.in. awansem wsi w pozbawionym elit i demokratycznych instytucji kraju naprowadziła reżysera na trop pokoleniowego buntu młodzieży wychowanej w stanie wojennym, a dojrzewającej po 1989 r. Temat nieczęsto podejmowany w polskim kinie – o pogubionych mieszkańcach małych miasteczek, odtrąconych przez liberalny system, którzy nie załapali się na korzyści zarezerwowane dla kombatantów walki z komuną – na fali dzisiejszych protestów ulicznych zyskuje nowy kontekst, wagę i niepokojącą aktualność.
Prime Time, reż. Jakub Piątek, prod. Polska, 90 min, Netflix