Film

Tacy fajni

Recenzja serialu: „Tacy właśnie jesteśmy”, reż. Luca Guadagnino

„Tacy właśnie jesteśmy”, reż. Luca Guadagnino „Tacy właśnie jesteśmy”, reż. Luca Guadagnino HBO
To serial, który nie tyle się ogląda, co wręcz czuje, fizycznie.

Twórca głośnych „Tamtych dni, tamtych nocy” debiutuje na małym ekranie, i choć „Tacy właśnie jesteśmy” dotyka jego ulubionych tematów – pierwszych nastoletnich zauroczeń, miłości, odkrywania siebie, swojej tożsamości, seksualności – to nie ma się poczucia powtórki. Przeciwnie, reżyserowi udało się uniknąć pretensjonalności obecnej w filmie, całość – oceniana po obejrzeniu czterech z ośmiu odcinków – jest świeższa i ciekawsza. Pierwsze dwa odcinki przedstawiają ten sam dzień z dwóch punktów widzenia. Czternastoletniego, rozedrganego Frasera (Jack Dylan Grazer), który właśnie przyleciał do amerykańskiej bazy wojskowej zlokalizowanej na włoskiej prowincji z Nowego Jorku z matkami; jedna z nich, Sarah (Chloë Sevigny), jest nową szefową bazy. Oraz mieszkającej po sąsiedzku Caitlin (Jordan Kristine Seamón), która obcym przedstawia się jako Harper i nosi się jak chłopak.

Tacy właśnie jesteśmy, (We Are Who We Are), scen. i reż. Luca Guadagnino, HBO i HBO GO, od 15 września, 8 odc.

Polityka 38.2020 (3279) z dnia 15.09.2020; Afisz. Premiery; s. 65
Oryginalny tytuł tekstu: "Tacy fajni"
Reklama