Film

Lara bez seksu

Recenzja filmu: „Tomb Raider”, reż. Roar Uthaug

Alicia Vikander jako Lara Croft – delikatniejsza i bledsza. Alicia Vikander jako Lara Croft – delikatniejsza i bledsza. Forum Film / materiały prasowe
Nowe otwarcie przygód Lary Croft, wysportowanej pani archeolog, nazywanej pierwszą seksbombą gier komputerowych, nie wróży najlepiej.

Trudno nie docenić sprawności fizycznej oraz delikatnej urody ślicznej szwedzkiej aktorki Alicii Vikander. Lecz w porównaniu z mroczną Angeliną Jolie, która jako pierwsza na dużym ekranie wcieliła się w tę postać, niestety wypada ona dość blado. Z dużą pewnością siebie Vikander boksuje, ściga się na rowerze, biega, z ponurą determinacją skacze w górską otchłań, ale wszystko to na niewiele się zdaje. Widać zacięcie wyprostowanej jak struna aktorki dzielnie pokonującej tor przeszkód. Brakuje luzu, humoru i wyrazistej osobowości. Wyreżyserowane przez norweskiego reżysera Roara Uthauga wysokobudżetowe widowisko celowo unika jak ognia rozbudzania fantazji seksualnych. Zostało skrojone jakby na modłę purytańskiej wyobraźni epoki #MeToo, a scenariuszowo wydaje się pochodną komiksowych sytuacji z lat 30. XX w. Pełno tu bezwzględnych najemników, szalonych pościgów przez dżunglę, podziemnych jaskiń, zamaskowanych grobowców skrywających tajemnice sprzed dwóch tysięcy lat, a miejsce King Konga zajmuje mumia japońskiej bogini śmierci. Vikander zapewne dopiero w kolejnych odcinkach pokaże, na co ją stać. Na razie – paradoksalnie – i tak jest jedynym powodem, by ten film obejrzeć.

Tomb Raider, reż. Roar Uthaug, prod. USA, Wielka Brytania, 118 min

Polityka 14.2018 (3155) z dnia 03.04.2018; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Lara bez seksu"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną