Film

Ocena za prezencję

Recenzja filmu: „Jestem najlepsza. Ja, Tonya (I, Tonya)”, reż. Craig Gillespie

W środku Margot Robbie w roli łyżwiarki Tonyi Harding. W środku Margot Robbie w roli łyżwiarki Tonyi Harding. Monolith Films / materiały prasowe
Tonya Harding była amerykańską łyżwiarką olimpijską, która w 1994 r. brała udział w próbie przetrącenia kolana swojej głównej rywalki Nancy Kerrigan.

Harding rozwiązywała swoje problemy tak, jak ją życie nauczyło – bo okrutną i agresywną, pochodzącą z white trash, matkę zamieniła na znęcającego się męża i złe otoczenie (jej ochroniarz, również zaangażowany w atak na Kerrigan, twierdził, że jest wytrenowany w technikach szpiegowskich). Łyżwiarka z upodobaniem do heavy metalu i fluorescencyjnego spandexu na lodowisku, mimo wyróżniających ją umiejętności technicznych, nie wiedziała, jak może zdobyć dobre oceny za prezencję u amerykańskich sędziów. Jej historia jest tak dziwna i absurdalna, że grająca ją w tym filmie Margot Robbie myślała na początku, że musi być fikcyjna.

Robbie, która w tej roli wzbudza sporo empatii, dobrze odnajduje się nawet w niełatwych założeniach filmu Craiga Gillespie: reżyser łączy fakty z przesadą, a sceny przemocy z elementami komediowymi. Jego podejście jednak nie do końca się sprawdza, bo naśmiewanie się z mentalności bohaterów nie przekłada się na poważne potraktowanie niesprawiedliwości klasowych. Tak jak kierowane przez Tonyę wprost do publiczności oskarżenie – o to, że byli częścią przemocy – nie uczyni z tego filmu czegoś więcej niż niezłej czarnej komedii.

Jestem najlepsza. Ja, Tonya (I, Tonya), reż. Craig Gillespie, prod. USA, 120 min

Polityka 9.2018 (3150) z dnia 27.02.2018; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Ocena za prezencję"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną