Czarna groteska, do której scenariusz napisali bracia Coen, niewątpliwie kolejny raz przysporzy George’owi Clooneyowi chwały jako zdolnemu reżyserowi.
Czarna groteska, do której scenariusz napisali bracia Coen, niewątpliwie kolejny raz przysporzy George’owi Clooneyowi chwały jako zdolnemu reżyserowi. To nic, że kumulacją absurdu oraz nagromadzeniem nękających Amerykę demonów i obsesji „Suburbicon” przypomina cofniętą do lat 50. XX w. karykaturalną wersję „Fargo” – nawet jeszcze bardziej zabarwioną nihilizmem niż oryginał. Podobnie jak w tamtym filmie liczy się tu klimat oddający paranoiczny sen o szczęśliwej krainie, gdzie spod powierzchni wiecznie uśmiechniętej pastelowo-reklamowej idylli wyłażą groza, rasizm i mordercze instynkty.
Suburbicon, reż. George Clooney, prod. USA 2017, 105 min
Polityka
45.2017
(3135) z dnia 07.11.2017;
Afisz. Premiery;
s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Koszmar, który powraca"