Otwórz oczy
Recenzja filmu: „Pewnego razu w listopadzie”, reż. Andrzej Jakimowski
30 października 2017
Twórcy nie brakuje odwagi w podejmowaniu węzłowych, drażliwych problemów ani konsekwencji i nonkonformizmu w ich rozwiązywaniu.
Andrzej Jakimowski, autor magiczno-realistycznych przypowieści („Zmruż oczy”, „Sztuczki”, „Imagine”), nakręcił swój pierwszy zaangażowany społecznie film, którego bohaterem jest ludzka krzywda. Lub – jak kto woli – niedoskonała współczesna Polska z jej nierównościami ekonomicznymi, wykluczeniem, uderzającą biedą, nienawiścią i przybierającymi na sile ruchami neofaszystowskimi. Trochę w stylu kina moralnego niepokoju. Bez efekciarstwa. Bez skłonności do melodramatyzmu, sentymentalizmu, retoryki. Za to z pasją, osobistym zaangażowaniem i poetycką aurą równoważącą wyraźnie krytyczny, publicystyczny ton.
Pewnego razu w listopadzie, reż. Andrzej Jakimowski, prod. Polska 2017, 92 min
Polityka
44.2017
(3134) z dnia 30.10.2017;
Afisz. Premiery;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Otwórz oczy"