Nowy film Urszuli Antoniak zaskakuje bardziej niż dwa jej poprzednie dokonania: dobrze przyjęty przez krytykę debiut „Nic osobistego” i szokujący okrucieństwem „Code Blue”. W „Strefie nagości” nie pada ani jedno słowo. Fabuły jako takiej nie ma. 15-letnia bogini, grana przez holenderską supermodelkę Imaan Hammam, staje się obiektem adoracji introwertycznej, nieśmiałej rówieśniczki (Sammy Boonstra). Całość przypomina wystudiowaną impresję o pierwszych porywach namiętności czy też o uwodzeniu. Strumień obrazów podporządkowany terrorowi piękna młodzieńczego ciała ożywiają minimalistyczne dźwięki, skomponowane m.in. przez Pawła Mykietyna. Wizualny eksperyment budowany jest na kontrastach: grze spojrzeń, przeplataniu się erotyki i seksualności, rzeczywistości z marzeniami, wschodniej egzotyki i europejskiej racjonalności.
Strefa nagości, reż. Urszula Antoniak, prod. Polska, Holandia, 73 min