Pierwsze spostrzeżenie widza może być takie, że jazda szwedzkim pociągiem to prawdziwy komfort. Bohaterowie przemierzają trasę między Malmö i Sztokholmem, co zajmie ponad 5 godzin, lecz nikt im w tym czasie nie przeszkodzi w prowadzeniu coraz bardziej ekscytującej konwersacji, nie wspominając o ciągu dalszym. Nawet konduktor się nie zjawi, nie mówiąc o nachalnych współpasażerach. Nie czepiajmy się jednak szczegółów. Taka konwencja, skądinąd nienowa: nieznajomi spotykają się w czasie podróży, mają dla siebie czas wyznaczony rozkładem jazdy, cała zewnętrzna rzeczywistość przestaje istnieć, jakby została na kilka godzin unieważniona. W filmie Drazena Kuljanina o tym, że wszystko odbywa się jednak wedle ustalonego porządku, przypominają podawane przez megafon nazwy mijanych stacji.
Jak zatrzymać ślub, reż. Drazen Kuljanin, prod. Szwecja, 72 min