Film

Powrót na Czarny Ląd

Recenzja filmu: "Sekret afrykańskiego dziecka", reż. Christine François

Audrey Dana jako adopcyjna matka. Audrey Dana jako adopcyjna matka. VIVARTO / materiały prasowe
Przejmująca opowieść o macierzyństwie i adopcji.

Zabobony, strach przed czarownikami, barbarzyńskie zwyczaje plemienia Bariba z północnych terenów Beninu tworzą w „Sekrecie afrykańskiego dziecka” egzotyczne tło przejmującej opowieści o macierzyństwie i adopcji. Film koncentruje się na trudnej relacji trzydziestoparoletniej Francuzki z czarnoskórym dzieckiem, które jego matka jej podrzuciła w przekonaniu, że zostało opętane przez potężnego, złowrogiego ducha. Po siedmiu latach bohaterka grana z wyczuciem przez Audrey Danę wraca do Beninu, żeby odnaleźć biologicznych rodziców chłopca i rozwiązać zagadkę jego dziwnego zachowania. Z thrillerem czy kryminałem film ma niewiele wspólnego. Prędzej z przekornym dramatem psychologicznym opowiedzianym z punktu widzenia odtrąconej przez kochanka białej kobiety, która w wychowaniu adoptowanego syna odnajduje namiastkę utraconej miłości. Reżyserka Christine François jest debiutantką, ale z długim dokumentalnym stażem, co widać w dojrzałości prowadzenia narracji, subtelnym rysunku postaci i wiarygodnym opisie afrykańskich realiów. Są silne emocje, są wzruszenia, jest gorzka refleksja o czarnym kontynencie i jest talent, na który warto zwrócić uwagę.

Sekret afrykańskiego dziecka, reż. Christine François, prod. Francja, 108 min

Polityka 37.2013 (2924) z dnia 10.09.2013; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Powrót na Czarny Ląd"
Reklama