Film

Antybollywood

Recenzja filmu: "Triszna. Pragnienie miłości", reż. Michael Winterbottom

Freida Pinto i Riz Ahmed, gwiazdy hinduskiego kina. Freida Pinto i Riz Ahmed, gwiazdy hinduskiego kina. Against Gravity / materiały prasowe
Przeniesienie w realia współczesnych Indii arcyromansu Thomasa Hardy’ego „Tessa d’Urberville” okazało się niezłym pomysłem.

Silne podziały klasowe, dramat namiętności pomiędzy prostolinijną, ubogą, za to piękną dziewczyną ze wsi i przystojnym dziedzicem zyskały przez to ciekawe, egzotyczne tło z żywą akcją rozgrywającą się w Radżastanie. Młode gwiazdy hinduskiego kina: Freida Pinto (pamiętna z roli ukochanej w „Slumdog. Milioner z ulicy”) oraz Riz Ahmed spisują się zupełnie przyzwoicie, nie chroni to, niestety, „Triszny” przed zarzutem kompletnej, psychologicznej niewiarygodności. Problemem filmu Michaela Winterbottoma stał się nieprzemyślany reżyserski pomysł połączenia w jedną postać dwóch opiekunów bohaterki, jej kolejnych kochanków, rujnujący cały powieściowy tragizm. Pojąć motywy postępowania wykorzystanej i skrzywdzonej Triszny nie jest trudno, gorzej ze zrozumieniem nagłej metamorfozy romantycznego światowca, spadkobiercy hotelarskiej fortuny, w wyuzdanego, egoistycznego potwora, upokarzającego czystą i niewinną kobietę, którą kocha.

Drugim niewybaczalnym grzechem Winterbottoma wydaje się estetyka, sposób przedstawienia ekranowej miłości, mechanicznie kopiujący charakterystyczny, autorski styl Wong Kar-waia. Zamiast wzbudzać subtelny, poetycki czar, manieryczne obrazy po prostu irytują. Jeśli rozpatrywać „Trisznę” w kategoriach antybollywoodzkiej prowokacji, słynącemu z pracowitości brytyjskiemu filmowcowi (kręci regularnie przynajmniej jeden film rocznie) sporo rzeczy nawet się udało. Na wszelki wypadek lepiej jednak nie łączyć tego z nazwiskiem Hardy’ego.

 

Triszna. Pragnienie miłości, reż. Michael Winterbottom, prod. Wielka Brytania, 117 min

Polityka 10.2013 (2898) z dnia 05.03.2013; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Antybollywood"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną