„Polityka” typuje najciekawsze muzea 2025 r. Od kosmicznej wizji Lucasa po deliryczny Harlem
To kolejny rok z rzędu, który będzie obfitował w otwarcia spektakularnych placówek. Tym razem na liście nie ma ani jednego obiektu z Polski. Muzea mają co prawda to do siebie, że daty otwarcia są dość płynne i często się przesuwają, dlatego poprzestaniemy na samym roku.
Lucas Museum of Narrative Art, Los Angeles
Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. George Lucas ufundował w Kalifornii potężne muzeum, które skupi się na sztuce storytellingu. Reklamuje się jako pierwsza tego typu placówka na świecie. Wewnątrz znajdzie się m.in. pokaźna kolekcja fundatora: eksponaty z różnych epok i szerokości geograficznych, obrazy, komiksy, mozaiki. Sam futurystyczny gmach wygląda jak żywcem wyjęty z filmu science fiction, co w przypadku twórcy „Gwiezdnych wojen” nie powinno zaskakiwać. Za projekt odpowiada studio MAD Architects. W przeciągu dekady Los Angeles doczeka się zatem kolejnego nadzwyczajnego muzeum po The Broad (2015) oraz Academy Museum of Motion Pictures (2021). Koszt? Ok. 1 mld dol.
Fenix Museum of Migration, Rotterdam
Zapowiadane jako pierwsze muzeum, które opowie o migracjach poprzez sztukę. Perspektywa będzie globalna, nie tylko lokalna – w końcu Rotterdam to największy europejski port, miejsce wprost idealne, by opowiadać o wędrówkach ludów. Twórcy chcą, aby instytucja była osadzona w przeszłości, ale też próbowała pochylać się nad przyszłością migracji.
Sama lokalizacja nie jest przypadkowa. Przerobiono magazyn, przez który niegdyś przemieszczały się nieprzebrane rzesze pasażerów płynących w obie strony Atlantyku. Znakiem rozpoznawczym gmachu, który jest dziełem MAD Architects, będzie górujące nad budynkiem tzw. tornado. Wielka instalacja, a zarazem taras widokowy, ma stanowić metaforę poplątanych ludzkich losów.
Zayed National Museum, Abu Zabi
Placówka, która miała być gotowa już w pierwszej połowie ubiegłej dekady, ostatecznie powstanie (prawdopodobnie) w 2025 r. Spektakularny gmach muzeum narodowego zaprojektowało studio Foster+Partners. Głównym elementem będzie pięć wież górujących nad budowlą. Niektórzy widzą tu podobieństwa z Operą w Sydney. Patronem muzeum jest szejk Zajid, pierwszy prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Otwarty w 2017 r. monumentalny Louvre Abu Dhabi doczeka się wreszcie równie okazałego sąsiada. Warto dodać, że od połowy roku do stolicy ZEA będzie można dolecieć bez przesiadek z warszawskiego lotniska Chopina.
Czytaj też: Broda, banan i biografia, czyli piekiełko świata sztuki
Hainan Science and Technology Museum, Haikou
Muzeum, które obok gmachu z Los Angeles zasługuje na miano najbardziej kosmicznego w zestawieniu. Położone na chińskiej wyspie Hajnan, jest kolejnym dziełem MAD Architects. Biały obiekt ma wchodzić w dialog z naturą, której wokół ma pod dostatkiem, położony będzie bowiem w sąsiedztwie parku narodowego. Kształt został natomiast zaczerpnięty z nieba – twórcy inspirowali się chmurami. Wygląda niczym obłok, który opadł na ziemię, innym może się skojarzyć z pojazdem kosmicznym. Tak czy owak, goście będą mogli liczyć na niezapomniane spotkanie z nauką i technologią.
Museum of Contemporary Art, Suzhou
Kolejne chińskie muzeum na liście. Gmach powstaje w Suzhou, ogromnym mieście położonym niedaleko Szanghaju. Projektanci z BIG zaprojektowali 12 pawilonów, które mają harmonijnie wtapiać się w otoczenie. O dziwo w tym przypadku nie postawiono na futuryzm. Zlokalizowane nad miejscowym jeziorem muzeum sztuki współczesnej ma wyraźnie czerpać z tradycji. Projekt nawiązuje do dawnych Chin, jego znakiem rozpoznawczym będą zakrzywione dachy pawilonów.
Powerhouse Parramatta, Sydney
Nowy obiekt wygląda trochę na kolejną siedzibę korporacji. Jednak, jak wiadomo, muzeów nie ocenia się (tylko) po fasadzie. Zapowiadany jest jako „największa inwestycja w infrastrukturę kulturalną od czasu Opery w Sydney” (która powstała już ponad pół wieku temu). W środku mają odbywać się wystawy i spotkania. Muzeum chce pokazać różnorodność współczesnej Australii, w kolekcji znajduje się kilkaset tysięcy obiektów. Gmach stworzony przez studio Moreau Kusunoki ma otworzyć nowy rozdział dla zachodniej części metropolii. Władze regionu zapowiadają, że Powerhouse Parramatta może stać się czołowym muzeum sztuki użytkowej i nauki na półkuli południowej. Tylko w pierwszym roku liczą na 2 mln gości.
Czytaj też: Awantura o MSN: ikona czy bubel?
V&A East Storehouse, Londyn
Victoria and Albert Museum, znane pod skrótem V&A, kontynuuje swoją ekspansję. Na 2025 r. zapowiedziano otwarcie V&A East Storehouse. Obiekt zaprojektowany przez Diller Scofidio+Renfro będzie łączył funkcje muzeum oraz, jak wskazuje nazwa, magazynu. Twórcy zapowiadają nowatorskie podejście do tego, czym może być taka nowoczesna placówka.
Goście zyskają dostęp do potężnych zbiorów V&A i czeka ich (podobno) unikalne doświadczenie. W środku będzie można odwiedzić m.in. David Bowie Center, rok później otwarty zostanie stricte muzealny budynek V&A East. Oba gmachy zostały zlokalizowane na terenie Queen Elizabeth Olympic Park. Nieopodal znajduje się Stadion Olimpijski znany z igrzysk w 2012 r. oraz potężne ArcelorMittal Orbit projektu Anisha Kapoora. V&A ma wlać nowego ducha we wschodni Londyn i oczywiście przyciągnąć turystów.
Studio Museum in Harlem, Nowy Jork
Muzeum funkcjonuje od kilku dekad i nieprzerwanie prezentuje twórczość artystów afroamerykańskich oraz afrykańskich. Niedługo doczeka się siedziby z rozmachem, która ma szansę zmienić oblicze Harlemu. Za projekt odpowiada studio Adjaye Associates założone przez Davida Adjaye. Nie będzie to pierwsze muzeum na koncie grupy, która zaprojektowała m.in. słynny gmach National Museum of African American History and Culture w Waszyngtonie (2016). Nowy budynek ma być świadectwem otwartości i zaangażowania, które przyświecały instytucji od samego początku. Inspirację czerpano z niepowtarzalnego charakteru dzielnicy. Patrząc na wizualizacje, największa amerykańska metropolia doczeka się kolejnego godnego pozazdroszczenia muzeum. Ale na tym nie koniec.
New Museum, Nowy Jork
Raz jeszcze Nowy Jork. Wyjątek na naszej liście, bo nie będzie to całkiem nowe muzeum. Otwarcie słynnego białego gmachu projektu studia SANAA nastąpiło w 2007 r. Teraz budynek doczeka się nieco mniejszego sąsiada. Za rozbudowę odpowiada biuro OMA założone przez Rema Koolhaasa, autora książki „Deliryczny Nowy Jork”. Dwie bryły będą się świetnie uzupełniać, prowadząc architektoniczny dialog, a do tego muzeum praktycznie podwoi przestrzeń wystawienniczą. Natomiast samo miasto z nowym obiektem stanie się jeszcze bardziej deliryczne.