Kultura

Mroczna strona barda

Kaczmarofile kontra córka. Czy autobiografia Patrycji Volny pogrzebie mit barda Solidarności?

Jacek Kaczmarski występuje w Salonie Kultury Niezależnej w mieszkaniu Elżbiety i Pawła Bąkowskich, Warszawa, 1980 r. Jacek Kaczmarski występuje w Salonie Kultury Niezależnej w mieszkaniu Elżbiety i Pawła Bąkowskich, Warszawa, 1980 r. Tomasz Abramowicz / PAP
Dyskusje w mediach społecznościowych, wywiady, a teraz książka. Wszystko o chorej relacji jej autorki Patrycji Volny z ojcem Jackiem Kaczmarskim.

Siedem lat temu Patrycja Volny udzieliła „Dużemu Formatowi” wywiadu, opowiadając o przemocy domowej, której doświadczyła jako córka Jacka Kaczmarskiego. Ostro odniósł się wtedy do rozmowy scenarzysta i reżyser Andrzej Saramonowicz, który zamierzał zrobić film biograficzny o Kaczmarskim. Przede wszystkim za to, że w wypowiedziach córki wybitny artysta został opisany głównie jako agresywny alkoholik i egoista, ignorujący wrażliwość i potrzeby rodziny. W prywatnej korespondencji na Facebooku, którą adresatka upubliczniła, Saramonowicz napisał: „Zajeb…aś ojca dokumentnie”. A w ogólnodostępnym wpisie tłumaczył: „Nie neguję i nigdy nie negowałem twojej prawdy o ojcu. Ale to nie jest jedyna prawda o Nim”. Dodatkowo filmowiec wytknął jej brak moralnej uczciwości („jako rodzic również nie zdałaś egzaminu”). Poszło o to, że Volny zdecydowała, że po rozwodzie jej córka pozostanie pod opieką byłego męża Patrycji, francuskiego inżyniera.

Tamten konflikt i towarzyszące mu dyskusje nie wygasły do dziś, czyli do wydania autobiograficznej książki Patrycji Volny „Niewygodna”. I jest kolejnym przypisem do niekończącej się debaty o roli biografii artysty w odbiorze jego dzieła. Pytanie, jakie przy tej okazji sobie stawiamy, wydaje się dramatyczne. Jeśli w społecznej pamięci funkcjonuje heroiczny wizerunek idola, to co się w tej pamięci dzieje, gdy ów wizerunek ulega zmianie albo – ujmując rzecz bardziej dosadnie – dewastacji? Czy oznacza to koniec legendy bohatera zbiorowej wyobraźni? Koniec mitu tak żywego jeszcze niedawno?

Wydaną właśnie książkę można traktować jako rekapitulację wszystkich wcześniejszych publicznych wypowiedzi autorki o ojcu. Od tych z pierwszej dekady nowego milenium, kiedy dopiero poznawała Polskę, wpadając tu z Australii, późniejszych, kiedy studiowała w Łodzi aktorstwo i występowała, śpiewając piosenki Kaczmarskiego, po całkiem niedawne, kiedy zdecydowała się ujawnić najbardziej drastyczne epizody z dzieciństwa i wczesnej młodości – jak choćby akty molestowania seksualnego, jakich ojciec parokrotnie miał się wobec niej dopuścić.

Polityka 51.2024 (3494) z dnia 10.12.2024; Kultura; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Mroczna strona barda"
Reklama