Kultura

Młody Wilk

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Ile „Witchera” w „Wiedźminie”? Autor zaprzecza, żeby ikonografia gier miała wpływ na to, o czym i jak pisze. Ile „Witchera” w „Wiedźminie”? Autor zaprzecza, żeby ikonografia gier miała wpływ na to, o czym i jak pisze. materiały prasowe
Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Gdy w 1985 r. Andrzej Sapkowski słał opowiadanie „Wiedźmin” na konkurs miesięcznika „Fantastyka”, jury jakoś nieszczególnie wyglądało historii fantasy. Liczyło raczej na nowego Lema. Podobnie na początku lat 90. czytelnicy w Polsce pochłaniali przekłady książek anglosaskich, na rodzimych twórców patrząc raczej niechętnie. Jednak kilkadziesiąt lat później sytuacja nie mogłaby być bardziej odmienna. Ukazująca się właśnie w Polsce powieść „Rozdroże kruków”, dziewiąta w kolejności wydania książka ze świata „Wiedźmina”, trafia do księgarń jako najgorętsza nowość roku.

Co więcej, na całym świecie na przekłady czekają miliony czytelników. Książki Sapkowskiego doczekały się tłumaczeń na ponad 40 języków i rozeszły się w przeszło 30 mln egz. (dane za rok 2022). Nawet więc dla przyzwyczajonego już do rozgłosu autora ta premiera to z pewnością coś nowego. Jego poprzednia książka, wiedźmiński „Sezon burz”, trafiła do sprzedaży pod koniec 2013 r., gdy „Wiedźmin” był już fenomenem, ale jeszcze przed nowymi falami popularności, które uczyniły z Geralta ikonę światowej kultury. W 2015 r. premierę miała gra „Wiedźmin 3: Dziki Gon” produkcji CD Projekt Red, a w 2019 r. na platformę Netflix trafił pierwszy sezon serialu „Wiedźmin” z Henrym Cavillem w roli tytułowej (w sezonie 4. zastąpi go Liam Hemsworth). Po jego premierze był nawet moment, gdy Sapkowski znajdował się na szczycie listy najpopularniejszych autorów Amazona, największej internetowej księgarni na świecie.

Pisarzem się jest, nie bywa

Łódzki pisarz rzecz jasna wie, ile osób czeka na jego nową książkę. Zapytany natomiast, czy miało to na niego jakikolwiek wpływ, czy siedziało to mu z tyłu głowy, gdy rozważał pomysł na nową fabułę, odpowiada dosadnie: – Nic nie wpływało, nic nie siedziało.

Polityka 49.2024 (3492) z dnia 26.11.2024; Kultura; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Młody Wilk"
Reklama