Obrót/przewrót
Niezwykła galeria sztuki w byłej rzeźni w Ostrawie. Lynch mógłby tutaj kręcić filmy
Wzbogacone dziedzictwo – tak w wielkim skrócie można by określić rewitalizację XIX-wiecznego budynku, który przez ostatnie kilkadziesiąt lat popadał w ruinę. Objęty od 1992 roku ochroną konserwatorską, zarejestrowany na Centralnej Liście Zabytków Kultury Republiki Czeskiej, został spektakularnie odnowiony przez polską pracownię architektoniczną KWK Promes ze Śląska, pod przewodnictwem Roberta Koniecznego. Pierwsze nagrody już spływają: w tym roku obiekt znalazł się wśród siedmiu finalistów Nagrody Architektonicznej im. Miesa van de Rohe, najważniejszego europejskiego wyróżnienia w dziedzinie architektury.
W karierze Koniecznego to pierwszy zrealizowany projekt na bazie historycznej tkanki. (Kilka lat temu KWK Promes wystartowało w konkursie na rozbudowę Bunkra Sztuki w Krakowie, ale pomimo wygranej do realizacji nie doszło – przyp. red.). Architekt wyspecjalizował się w wymyślaniu domów owiniętych zawsze wokół jakiejś idei: bezpieczeństwa, ekologii, podążania za słońcem. Jego własna Arka w Brennej, uznana w 2017 roku za najlepszy dom świata, niezmiennie jest celem wycieczek architektonicznych.
Wychodzące z pracowni KWK Promes projekty nie mogą być zwyczajne. Podczas tegorocznej gali Nagrody Architektonicznej POLITYKI Konieczny przyznał, że zawsze stara się pracować w taki sposób, by zostać zapamiętanym. Co w PLATO miało więc przyciągać uwagę? Ruch ścian (tych odtworzonych) i ich skala. Bo takie niezwykłe rozwiązania dostrzega się w okamgnieniu, nie trzeba się za nimi rozglądać. I nawet jeśli nie czyta się ich od razu, sprawiają, że chce się to rozszyfrować. Trzeba zatem wejść do środka.
Bieli się i czerni
To, co architekci zastali podczas wizji lokalnej w Ostrawie, było mało zachęcające. – Kilka części dawnej rzeźni zawaliło się, a reszta trwała w zatrważającym stanie technicznym – opowiada Konieczny.