Kultura

Niestety, otrzymujesz ranę

Niestety, otrzymujesz ranę. Czytamy nowe powstańcze powieści i komiksy. I zaglądamy do gier

Musiało minąć ponad ćwierć wieku, by konspiracja i powstanie stały się w literaturze dla młodzieży bardziej przygodą niż traumą. Musiało minąć ponad ćwierć wieku, by konspiracja i powstanie stały się w literaturze dla młodzieży bardziej przygodą niż traumą. LMC
Temat powstania warszawskiego długo się do literatury młodzieżowej przebijał. 80 lat później pojawia się w wersjach coraz to bardziej fantazyjnych – z potworami, duchami i podróżami w czasie.

Jeśli – jak chciała propaganda – powstanie warszawskie miało być wymierzone we władzę ludową, jego bohaterowie nie mogli stanowić przykładu w mającej tę władzę ugruntować powojennej literaturze dla młodzieży. Tytułowy „Krystek z Warszawy” z powieści Janiny Broniewskiej (1949 r.) jest zatem synem pułku, który idzie z kościuszkowcami na Berlin, korzystając z przywileju znalezienia się w sierpniu 1944 r. po praskiej stronie Wisły, gdzie mógł wykazać się we wrześniu jako zwiadowca wyzwolicieli w ataku na fabrykę Avia.

Po Październiku motyw powstania zaczął się jednak pojawiać w powieściach młodzieżowych. Udział w nim – z przywołaniem Szarych Szeregów – ma za sobą część bohaterów „Chłopców ze Starówki” Haliny Rudnickiej (1960 r.), urządzających sobie w 1945 r. życie w piwnicy pod wiślaną skarpą. Ale to w nim stracił matkę Adam ze „Związku Sprawiedliwych” Ryszarda Liskowackiego (1962 r.), oboje rodziców Paragon z „Do przerwy 0:1” Adama Bahdaja (1957 r.), nogę zaś ojciec jednego z bohaterów „Złotej Mahmudii” Lesława M. Bartelskiego (1962 r.), powieści dla chłopców. Jako tragiczne przeżycie powtarza się też we wspomnieniach matek nastoletnich bohaterek w kolejnych powieściach dla dziewcząt Krystyny Siesickiej.

Musiało minąć ponad ćwierć wieku, by konspiracja i powstanie stały się w literaturze dla młodzieży bardziej przygodą niż traumą. Akcja powieści Jana Edwarda Kucharskiego „Michał i tajemnica dziadka” (1975 r.) rozgrywa się współcześnie: Michał odnajduje skarby z Zamku Królewskiego, których miejsce ukrycia dziadek zapomniał wskutek amnezji po doznanej w powstaniu ranie w głowę. Ale przede wszystkim pojawili się małoletni powstańcy, z którymi mogli się identyfikować czytelnicy, poczynając od 14-odcinkowej powieści zeszytowej Kazimierza Dębnickiego „Uwaga Piegowaty” (1968–69), gdzie 15-letni Piotr bierze udział z bronią w ręku w warszawskim zrywie.

Polityka 33.2024 (3476) z dnia 06.08.2024; Kultura; s. 85
Oryginalny tytuł tekstu: "Niestety, otrzymujesz ranę"
Reklama