Kultura

Izby rozrywki

Izby pamięci... rocka. Ten rodzaj muzyki wchodzi właśnie w etap muzealizacji. Jak to działa?

Muzeum-Spichlerz Polskiego Rocka w Jarocinie, patronujące fonograficznej kolekcji „Archiwum Polskiego Rocka”. Muzeum-Spichlerz Polskiego Rocka w Jarocinie, patronujące fonograficznej kolekcji „Archiwum Polskiego Rocka”. Tomasz Wojtasik / PAP
Kultura rockowa weszła w etap muzealizacji. A dawne przeboje, wykonawcy i zespoły tworzą letnią mapę wspomnień: rozsianych po Polsce szlaków, placówek i izb pamięci.

Jeszcze jakąś dekadę temu jedyną imprezą rockowej nostalgii był Festiwal Legend Rocka w Dolinie Charlotty w Strzelinku pod Słupskiem (szkoda, że w tym sezonie już się nie odbędzie). Poza tym mieliśmy tylko okazjonalne benefisy, organizowane np. w Opolu przy okazji święta polskiej piosenki. Teraz okazję do wspomnień gwarantują choćby kolejne edycje Ogólnopolskiego Danuta Rinn Festiwalu i Wodecki Twist, oba w Warszawie. Poza tym jednego czerwcowego wieczoru można było wziąć udział w Tribute Live Show Michael Jackson w Warszawie albo w Tribute to Eric Clapton w Gdańsku.

Na początku lipca podczas Rock na Bagnie w Goniądzu wystąpił zespół Tribute to Siekiera, grający materiał z płyty „Nowa Aleksandria”, fonograficznego debiutu zespołu wydanego w 1986 r. Występ grupy Flapjack na sierpniowym Pol’and’Rock Jurka Owsiaka reklamowany jest jako wydarzenie przenoszące „w czasy, gdy stage diving był normą na koncertach”, a 20–21 lipca oraz 17–18 sierpnia w Darłówku odbędzie się Cover Camp Festival, zachwalany przez organizatorów jako „najważniejsze wydarzenie muzyczne tego lata nad samym morzem”. Mają wystąpić „światowej klasy tribute bands” z repertuarem AC/DC, Red Hot Chili Peppers, Michaela Jacksona, Tiny Turner, Bruno Marsa. Dla każdego coś fajnego. Długie nostalgiczne lato można będzie podsumować w październiku udziałem w słupskim Retro Festival, który zaprasza na „podróż przez dekady dźwięków, które kształtowały oblicze muzyki elektronicznej”.

30 klubów na Szlaku

Komu mało, ten może się jeszcze wybrać na Szlak Śląskiego Bluesa. Owszem, Katowice to pierwsze polskie miasto, gdzie można było studiować jazz, na lokalnych osiedlach dorastali Wojciech Kilar i Henryk Mikołaj Górecki, w latach 60.

Polityka 29.2024 (3472) z dnia 09.07.2024; Kultura; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Izby rozrywki"
Reklama