Według rozliczeń UEFA i PZPN do kieszeni naszych piłkarzy za jedną bramkę strzeloną na remis z Francją przez Roberta Lewandowskiego trafi 200 tys. euro do podziału. Tym samym udowodniono teorię, że są mężczyźni, którzy rozmnażają się przez podział.
• Dorota Szelągowska wypowiedziała się na temat wiary. „Człowiek jak umrze, to nie żyje, a nie zmartwychwstaje”. To twórcze rozwinięcie słów Bogusława Lindy z filmu „Psy”: „A kto umarł, ten nie żyje”. Jak widać, Dorota ciągle zajmuje się projektowaniem ludzkich wnętrz.
• „Polska ma nowego bohatera. Co za koncert!” – krzyczy o Kacprze Urbańskim w trakcie meczu Polska–Francja redaktor Henryk Rybkowski ze Sport.pl. Jest w tym prawda. Po koncercie artysta też się pakuje i wraca do domu.
• Prezydium Sejmu obniżyło posłowi Dariuszowi Mateckiemu uposażenie o połowę na okres trzech miesięcy. Za nocny spacer po dachu parlamentu. Mnie nocne wyprawy Darka nie szokują. Gwiazdy już dawno stwierdziły, że jest numerologicznym zerem.
• Klaudia El Dursi została sfilmowana na autostradzie A2 w okolicach Brwinowa, gdy pędziła swoim Mercedesem po pasie awaryjnym. W mediach szał. Mnie to nie szokuje. W końcu to Autostrada Wolności.
• Tancerz Rafał Maserak brutalnie ocenił umiejętności taneczne Anny Lewandowskiej: „Jest amatorką”. Przypomina mi się takie zdanie: „Jeśli taniec jest językiem ciała, to moje ciało jest analfabetą!”.
• Grzegorz Dobek, były szef serwisu Plejada.pl, dołączył do „Pytania na śniadanie”, gdzie będzie robił relacje z czerwonego dywanu. Grzegorz przypomina mi młodego Dołęgę-Mostowicza. O nim też mawiano: pisarz pierwszorzędnie drugorzędny.
• Dziennikarze dalej zaklinają: „W fazie grupowej Euro 2024 Polska strzeliła więcej goli od Francji czy Anglii”.