Gęba nowej Polski
Janusz Rewiński: Misiek, Siara, „Gęba” nowej Polski. Nie uznawał półśrodków, a wszyscy go kochali
Patrząc na memiczną popularność Janusza Rewińskiego, łatwo zapomnieć, jak skromna była w gruncie rzeczy jego filmografia. Kilka większych występów filmowych i epizodów, garść seriali, trochę spektakli Teatru Telewizji i nieco więcej programów rozrywkowych. A jednocześnie przez blisko trzy dekady Rewiński sprawiał wrażenie nieustannie obecnego w przestrzeni publicznej. Charyzmatyczny aktor, urodzony showman obdarzony ciętym poczuciem humoru, wciąż szukał dla siebie nowych możliwości ekspresji – jeśli nie w telewizji, to w polityce. Jego ekranowe i pozaekranowe kreacje stały się jednym z nieoczywistych symboli zmian zachodzących w Polsce w latach 80. i 90. XX w.
W multiwersum polskiej rozrywki Misiek z „Kabaretu Olgi Lipińskiej”, Simurina z „Przedstawienia »Hamleta« we wsi Głucha Dolna”, Siara z „Kilera” i biznesmen Nowak z „Tygrysów Europy” to w zasadzie jedna i ta sama osoba, która w odpowiednim momencie potrafi skorzystać z podsuwanych przez los szans, nawet jeśli trzeba przy tym kombinować wbrew zasadom.
W strasznym reżimie
Już w czasie studiów na krakowskiej PWST odkrył, że ma talent komiczny. Chadzał na przedstawienia do Piwnicy pod Baranami, imponował mu Wiesław Dymny, marzył o pracy w kabarecie, choć wiedział, jak trudne to wyzwanie: „[Aktor] stoi na scenie i wie, co z ludźmi zrobić, żeby się śmiali, kiedy tylko on zechce. Taki facet nic innego nie robi, tylko stoi i mówi. Nic go nie chroni, żaden makijaż i żaden kostium, pod którym mógłby się ukryć” – mówił Cezaremu Łazarewiczowi w wywiadzie dla POLITYKI (32/2010).