Kultura

Krajobraz lęku

Krajobraz lęku Krajobraz lęku mat. pr.
„Czy intuicja artystek/artystów może być systemem wczesnego ostrzegania?” – taki tytuł nosiła debata, która odbyła się 24 kwietnia w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Spotkanie towarzyszyło objętej patronatem POLITYKI wystawie „System wczesnego ostrzegania”, na której prace Rajmunda Ziemskiego zestawiono z pracami współczesnych artystów.

Do dyskusji prowadzonej przez Piotra Sarzyńskiego zasiadła piątka gościń. W gronie tym znalazły się dwie laureatki Paszportów POLITYKI, a mianowicie: kuratorka wystawy Diana Lelonek oraz Joanna Rajkowska. Oprócz nich dyskutowały jeszcze inne artystki biorące udział w wystawie, czyli Anna Siekierska i Agata Szydłowska reprezentująca kolektyw ZOE, który tworzy z Małgorzatą Gurowską, oraz Joanna Kania będąca współautorką scenariusza ekspozycji.

Rajmund Ziemski zauważył, że rola artysty to w dużej mierze ostrzeganie. Bicie na alarm przed tym, co może nastąpić. Razem z jego pracami na wystawie zestawiono – cytując Piotra Sarzyńskiego – „dzieła, które ostrzegają przed tym, co może nastąpić”. Jako pierwsza w dyskusji głos zabrała Anna Siekierska i stwierdziła wprost: „Nie próbuję przewidywać przyszłości”. Dodała, że jej sztuka to próba wsłuchania się w świat i współdziałanie. Sama określiła, iż „odwołuje się do tego, co było, jest i będzie”. Przyszłość nie jest więc dla niej najważniejsza. Nie jest jedynym kierunkiem. Przywołała potrzebę wyjścia poza ciasną i niestety powszechną perspektywę „ja”, która ma tak opłakane skutki dla Ziemi.

Agata Szydłowska (kolektyw ZOE), której twórczość również znalazła się na wystawie, powiedziała, że przyszłość nie jest do końca obszarem intuicji. Zaprezentowała inne podejście niż Siekierska. Według niej rola sztuki sprowadza się bowiem do uporczywego zadawania pytania: co jeśli? Mówiła także o styku sztuki i biologii. Wreszcie padło zdanie, w którym sztukę określiła jako „laboratorium przyszłości”. Następnie głos zabrała kuratorka wystawy Diana Lelonek. Opowiadała o działaniu na styku różnych dyscyplin. Dla niej twórczość jawi się jako „superwrażliwa obserwacja” i pole działań spekulatywnych, wróżenie z fusów. Lelonek wartość sztuki odnajduje właśnie w spekulatywności. Sztuka dla niej może sobie pozwolić na więcej niż nauka. Stwarza wolność spekulowania.

.mat. pr..

Inna laureatka Paszportu POLITYKI Joanna Rajkowska mówiła o tym, iż prace, które pokazuje na wystawie, są skupione na „tu i teraz”. Nie można określić ich jako w przyszłość. Stwierdziła, że przechodzimy przez moment, gdzie następuje odwrócenie kart historii. Rajkowska dodała przy tym, iż „cały nasz wszechświat się przegrupował”. Przegrupowanie było zarówno radykalne, jak i fundamentalne. Podała datę 7 października, a zatem dzień ataku Hamasu na Izrael, który rozpoczął najnowszą wojnę na Bliskim Wschodzie. Opowiadała o swych kolażach łączących zniszczoną przez drugą wojnę światową Warszawę i Strefę Gazy rozdartą obecną wojną. W pracach, które pokazuje na wystawie, ptaki stały się świadkami ludzkiej tragedii. To tragedia Gazy w wymiarze ludzkim, jak i rozgrywające się tam ekobójstwo. Katastrofa dosięgająca wszystkich istot. Przyznała wreszcie, że jej prace pełne są lęku. Według artystki przyszłość w głównej mierze wiąże się obecnie z lękiem.

Do lęku odniosła się później także Joanna Kania. Określiła go jako element wspólny prac Rajmunda Ziemskiego. Twórczość artysty przepełnia przeczucie nadchodzącej (nie)dobrej przyszłości. Wskazała na cykl prac powstały w latach 60. XX wieku. Był to okres, kiedy kryzys kubański nieomal przerodził się w trzecią wojnę światową. Trwał wyścig zbrojeń. Swój udział w niepokoju artysty miało również traumatyczne doświadczenie wojenne młodości. Krótko po wojnie artysta jako nastolatek pojawił się w zrujnowanej Warszawie. Mieście ruin, które Kania określiła jako „miasto rozstrzelane”. Ziemski bał się, że wszystko może się powtórzyć. W każdej chwili ktoś z jednej lub drugiej strony żelaznej kurtyny mógł wcisnąć czerwony guzik.

.mat. pr..

Jednocześnie twórczość Ziemskiego to również świadomość współistnienia z całym światem – ludzi oraz innych istot. Czas, kiedy rodziła się świadomość ekologiczna. Innymi słowy jest to przykład sztuki, która wciąż nie traci na aktualności. W czasach Ziemskiego dominujące było widmo atomowej zagłady. Sprawy ekologii dopiero za kilkadziesiąt lat miały nabrać właściwej wagi. Dzisiaj miejsce broni atomowej zajęła matka natura. Powszechny stał się lęk przed zmianami klimatu, które zniszczą znaną nam cywilizację i w ogóle zagrożą przetrwaniu ludzkości. Dyskusja, jak i sama wystawa wpisują się w ten globalny krajobraz lęku. Sztuka próbuje nas alarmować. Wyrwać z bierności. System wczesnego ostrzegania wyje. Tylko czy wystarczająco wiele osób zareaguje? Odpowiedź na to pytanie pozostaje niewiadomą.

Wystawa „System wczesnego ostrzegania”: obrazy Rajmunda Ziemskiego zestawione z pracami Matthiasa Garffa, Joanny Rajkowskiej, Anny Siekierskiej, Bartka Zalewskiego, Weroniki Zalewskiej i Zoe (Małgorzaty Gurowskiej i Agaty Szydłowskiej) do obejrzenia w dniach 7.06 – 25.08.2024 w Muzeum im. J. Malczewskiego w Radomiu.

Patronat medialny Polityki

Materiał przygotowany przez Ziemski ART.

.mat. pr..

Polityka 24.2024 (3467) z dnia 04.06.2024; Kultura; s. 91
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama