Kultura

IAM ma nową szefową. Jest nadzieja po latach szorowania po dnie

Olga Wysocka Olga Wysocka Danuta Matloch / MKiDN / mat. pr.
Po ciemnych wiekach Barbary Schabowskiej, za której czasów IAM szorował po samym dnie, rodzi się duża szansa na powrót do wysokiego poziomu merytorycznego. A jednak pozostaje jedno drobne „ale”.

Powoli, ale nieubłaganie mielą żarna kadr kultury nowej władzy. Oto nastąpiła kolejna i jedna z najbardziej oczekiwanych przez środowisko zmian: na stanowisku dyrektora Instytutu Adama Mickiewicza, zajmującego się promocją kultury polskiej w świecie. Nominację z rąk ministra Bartłomieja Sienkiewicza odebrała dr Olga Wysocka. Wykorzystano formalny zabieg, wcześniej z powodzeniem stosowany przez PiS, który pozwalał pożegnać się z dotychczasową szefową IAM (miała kontrakt ważny jeszcze przez sześć lat!), a mianowicie reorganizację instytucji. IAM połączono więc z Biurem „Niepodległa”.

IAM już szorował po dnie

To wyjątkowo trafny wybór. Nowa szefowa ma bardzo bogate i różnorodne doświadczenia w obszarze zarządzania kulturą. Pracowała w Instytucie Polskim w Berlinie, a następnie przez dziesięć lat w Instytucie Adama Mickiewicza, także jako wicedyrektor tej instytucji. Później była zastępczynią szefowej państwowej Galerii Sztuki „Zachęta”, zaś ostatnie dwa lata tworzyła i rozkręcała działania nowej i niezwykle ciekawej programowo placówki samorządowej – Warszawskiego Obserwatorium Kultury.

Co ważne, ma wysoko rozwinięte tzw. kompetencje miękkie; jest powszechnie lubiana i pracowita, świetnie zorganizowana, kreatywna, doskonale współpracuje z ludźmi. Po ciemnych wiekach jej poprzedniczki Barbary Schabowskiej, za której czasów IAM szorował programowo i organizacyjnie po samym dnie, nareszcie rodzi się duża szansa na powrót do wysokiego poziomu merytorycznego.

Miały być konkursy

A jednak pozostaje jedno drobne „ale”. Poprzedniemu szefowi resortu kultury Piotrowi Glińskiemu regularnie zarzucano, że stanowiska w podległych mu instytucjach obsadza w drodze mianowania, bez przeprowadzania konkursu. U „naszych” miało być inaczej. Tymczasem władza się zmieniła, ale – jak widać – nawyk pozostał. Zupełnie niepotrzebnie, bo jestem pewien, że także w konkursowym boju Olga Wysocka miałaby największe szanse.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Sport

Kryzys Igi: jak głęboki? Wersje zdarzeń są dwie. Po długiej przerwie Polka wraca na kort

Iga Świątek wraca na korty po dwumiesięcznym niebycie na prestiżowy turniej mistrzyń. Towarzyszy jej nowy belgijski trener, lecz przede wszystkim pytania: co się stało i jak ta nieobecność z własnego wyboru jej się przysłużyła?

Marcin Piątek
02.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną