W filmie „Pianoforte” poznajemy bliżej sześcioro młodych pianistów z różnych krajów (Chiny, Włochy, Rosja i Polska). Odwiedzamy ich w domach, gdy przygotowują się do Konkursu Chopinowskiego w 2021 r., a potem śledzimy ich zmagania. – Konkurs jest dla reżysera, nawet bez wykształcenia muzycznego, wspaniałym silnikiem dramaturgicznym – mówi twórca dokumentu Jakub Piątek. – W jedną noc odmienia życia i kariery, ustanawia nowe gwiazdy. Alex Gadjiev powiedział nam kiedyś: „Publiczność czasami o nas myśli jak o magicznych istotach, o jednorożcach”. I trochę to jest takie safari w poszukiwaniu jednorożców. My chcieliśmy opowiedzieć o ludzkich historiach, które będą też bliskie osobom niekoniecznie zajmującym się muzyką.
Zwykle śledzi się losy zwycięzców. – Ale konkurs sam w sobie może być też wehikułem do opowiedzenia o niewygrywaniu. To takie uczucie, kiedy o czymś marzymy, czegoś bardzo chcemy i potem rzeczywistość to weryfikuje, a my musimy się z tym skonfrontować – mówi reżyser. Szczególnym osiągnięciem realizatorów jest sprawienie, że młodzi pianiści już nie zauważają kamery, zachowują się swobodnie, nawet w owych trudnych sytuacjach niewygrywania. – Te godziny, dni czy nawet miesiące, które spędzaliśmy z bohaterami, tak nas zbliżyły, że ci ludzie stali się bardzo prawdziwi – mówi Joanna Chorzępa, producentka filmu.
Film „Pianoforte”, pokazywany wcześniej w Polsce na festiwalu Millennium Docs Against Gravity, otrzymał właśnie nominację do Orłów w kategorii Najlepszy dokument i wchodzi do kinowej dystrybucji. Z Jakubem Piątkiem i Joanną Chorzępą rozmawia w naszym podkastowym cyklu Dorota Szwarcman.
***
Cieszymy się, że słuchasz naszych podkastów. Powstają one również dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby w pełni skorzystać z możliwości słuchania i czytania tekstów naszych autorów z bieżących i archiwalnych numerów „Polityki” i wydań specjalnych, dołącz do grona prenumeratorów Polityka.pl.