Płyty – Polska
10 najlepszych polskich płyt roku według „Polityki”. Wielki powrót Janerki
1. Lech Janerka, Gipsowy odlew falsyfikatu, Mystic Production. Wielki powrót. Po 18 latach Janerka wydaje nowy album, przebojowe melodie towarzyszą zaskakującym niekiedy rozwiązaniom rytmicznym, teksty czasem purnonsensowo-zabawne, częściej refleksyjne, życiowo mądre, dojrzałe, jak na dojrzałego autora przystało.
2. Furia, Huta Luna, Pagan Records. Nieoczywista, otwarta na eksperyment oraz inspiracje muzyką ludową formuła metalu. Szczególną uwagę zwraca półgodzinny utwór „Księżyc, czyli Słońce”. Przekroczenie granic black metalu, z którego śląski zespół wyrósł, skutkuje poruszającą muzyką niesioną potężnym brzmieniem.
3. Łona, Konieczny, Krupa, Taxi, Def Jam Poland. Świat w optyce taksówkarza bywa groteskowy, zdumiewający albo depresyjny. Raper Łona z kolegami z zespołu Siema Ziemia pokazują Polskę dzisiejszą z wnikliwością godną najlepszych socjologów.
4. WaluśKraksaKryzys, +piekło+niebo+, Mystic Production. WaluśKraksaKryzys to pseudonim Sebastiana Łukasza Gugulskiego, muzyka, wokalisty i autora znakomitych tekstów, które kilka dekad temu nazywano by poezją uliczną. Najnowsza płyta WKK to najdobitniejszy dowód jego licznych talentów.
5. Hania Rani, Ghosts, Gondwana Records. Hania Rani jest tu nie tylko kompozytorką i pianistką, ale i wokalistką. Zabieg włączenia partii wokalnych przydaje albumowi szczególnego kolorytu – artystycznie przekornego, bo przecież piosenkowego. Dodajmy: bez żadnej straty dla jakości artystycznej.