Kultura

Ile autorek w autorce?

Agata Tuszyńska i wymazane współautorki książki. Pierwszy taki wyrok w Polsce

To pierwszy taki wyrok, choć przypadków wykorzystywania cudzej pracy przez pisarzy jest więcej. To pierwszy taki wyrok, choć przypadków wykorzystywania cudzej pracy przez pisarzy jest więcej. Marcin Bondarowicz
Sąd uznał właśnie, że znana pisarka Agata Tuszyńska nie jest jedyną autorką swojej książki. To pierwszy taki wyrok w Polsce, choć przypadków wykorzystywania cudzej pracy przez pisarzy jest więcej.
Wygrały i od razu pojawiły się zarzuty, że chciały się podczepić pod znaną pisarkę.Marcin Bondarowicz Wygrały i od razu pojawiły się zarzuty, że chciały się podczepić pod znaną pisarkę.

Może by i nie zauważyły tego wydania, ale ktoś ze znajomych powiedział im, żeby zajrzały na Facebooka Agaty Tuszyńskiej. To znana pisarka, reportażystka, autorka wielu książek, głównie biograficznych, m.in. „Singer. Pejzaże pamięci”, nominowana do wielu literackich nagród „Narzeczona Schulza” czy „Oskarżona: Wiera Gran”. Na stronie widniał post, że pisarka właśnie wydała we Francji książkę „Bagaż osobisty. Po Marcu”. Było zdjęcie okładki, z nazwiskiem jednej autorki: Agata Tuszyńska. Wewnątrz też ich nazwisk jako współautorek nie było. Nie było też już ich biogramów, jak we wcześniejszym wydaniu polskim. Zniknął nawet napisany przez Tuszyńską akapit o ich wspaniałej wspólnej pracy. Na 369. stronie było tylko suche: „Autorka dziękuje Dorocie Barczak-Perfikowskiej, Grażynie Latos, Elżbiecie Strzałkowskiej, Wioletcie Wejman za pomoc, której udzieliły w przygotowaniu tej książki”. – Jako współautorki zostałyśmy po prostu wymazane – mówi Elżbieta Strzałkowska. – Napisałyśmy: „Pani Agato, wspólnie pracowałyśmy nad tą książką, gdzie jesteśmy my? Dlaczego wydaje pani naszą książkę bez naszej zgody i wiedzy?”. I pani Tuszyńska po prostu nas zablokowała – opowiada Strzałkowska.

Wiedziały, że tego nie można odpuścić, bo inaczej tak zostanie i będą tylko obserwować, jak ich książka wychodzi w innych krajach. Dlatego we trzy złożyły pozew o naruszenie przez pisarkę w wydaniu francuskim ich praw autorskich.

Pieniądze czy nazwisko?

Poznały się w Polskiej Szkole Reportażu. Miały za sobą już publikacje: Elżbieta Strzałkowska w „Dużym Formacie”; Dorota Barczak-Perfikowska m.in. w „Wysokich Obcasach”, a dodatkowo na koncie własną książkę „Wszystko mam w sobie.

Polityka 17.2023 (3411) z dnia 18.04.2023; Kultura; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Ile autorek w autorce?"
Reklama