Kultura

Horror kobiecości

Audrey Diwan: Horror kobiet to niewygodny temat. Polska też się mocno cofnęła

Audrey Diwan Audrey Diwan Eric Catarina/Starface / East News
To, co się stało w Polsce, to wyraźny krok wstecz odbierający kobietom prawo do szczęśliwego i świadomego macierzyństwa – mówi francuska reżyserka filmowa Audrey Diwan, autorka nagrodzonego Złotym Lwem w Wenecji dramatu „Zdarzyło się”.
Kadr z filmu „Zdarzyło się” z Anamarią Vartolomei (po prawej) w roli głównej.materiały prasowe Kadr z filmu „Zdarzyło się” z Anamarią Vartolomei (po prawej) w roli głównej.

JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Aborcja we Francji jest legalna od 17 stycznia 1975 r. Została wprowadzona na mocy tzw. ustawy Veil, wstępnie na pięć lat, a od 3 grudnia 1979 r. – na stałe. Francuzki mogą od tamtego czasu same decydować o swoich ciałach, pani jednak zdecydowała się zrobić film o czasach, kiedy aborcja była jeszcze zabroniona i surowo karana, dlaczego?
AUDREY DIWAN: – Nie chciałam podejmować tego tematu. Wiem dobrze, jakie emocje przeżywają kobiety decydujące się na zabieg, sama też przez to przechodziłam. Po tym doświadczeniu jeden z przyjaciół podrzucił mi książkę „L’Événement” Annie Ernaux wydaną w 2000 r. Socjo-biograficzną powieść przyszłej noblistki, którą z jakichś względów wtedy przeoczyłam. Książka zrobiła na mnie wówczas ogromne wrażenie. Została napisana na podstawie pamiętnika prowadzonego przez autorkę kilka lat przed legalizacją pigułki antykoncepcyjnej i 12 lat przed wspomnianą przez pana ustawą. Wystrzegając się nadmiernego liryzmu i gniewu, Ernaux zanurza się w lata 60., by uczciwie opisać okoliczności związane z nielegalnym usunięciem przez nią ciąży, co radykalnie zmieniło jej życie. Tej eksploracji towarzyszą całkiem współczesne refleksje rzucające światło na historyczno-społeczną sytuację kobiet. Zaciekawiła mnie postawa bohaterki, 20-letniej dziewczyny, alter ego pisarki, która nie ma poczucia winy z tego powodu, że chce się poddać aborcji.

Ona wie, czego chce, jest zdeterminowana i nie zamierza tego zmieniać. Wątpliwości, słabość, niezdecydowanie w ogóle się nie pojawiają, dlaczego?
To, co robi i mówi – zwłaszcza na temat przyjemności związanej z uprawianiem seksu czy pragnienia wyrwania się z biednego świata rodziców mieszkających na wsi, podjęcia jako pierwsza w rodzinie studiów uniwersyteckich, aspirowania do bycia intelektualistką – jest dla mnie świadectwem dążenia do wolności.

Polityka 44.2022 (3387) z dnia 25.10.2022; Kultura; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Horror kobiecości"
Reklama