Kultura

I lekkość, i ciężar

Colson Whitehead dla „Polityki”: Piszę przede wszystkim dla siebie

Colson Whitehead Colson Whitehead Chris Close
W mojej książce jest miejsce na dystans i żarty, ale bohaterowie giną naprawdę, a za sensacyjną intrygą kryją się poważniejsze kwestie – mówi pisarz Colson Whitehead, dwukrotny laureat Pulitzera, autor kryminału „Rytm Harlemu”.
materiały prasowe

JAKUB DEMIAŃCZUK: – W 2019 r., po wydaniu „Miedziaków”, mówił pan, że musi odpocząć od poważnych, trudnych tematów, a pisanie kryminału to najlepszy sposób, żeby nie oszaleć. „Rytm Harlemu” daleki jest jednak od beztroskiej rozrywki. Coś się zmieniło, w czasie gdy pan go pisał?
COLSON WHITEHEAD: – Nie, po prostu nie potrafię inaczej. Tak jak moja powieść sprzed lat „Zone One” była horrorem o zombie, a jednocześnie czymś więcej, tak i „Rytm Harlemu” nie jest po prostu kryminałem. Piszę o Nowym Jorku, o problemach rasowych w Ameryce, o polityce i kulturze, więc nawet jeśli traktuję kolejną książkę jako swego rodzaju ćwiczenie gatunkowe, to te tematy zawsze gdzieś się tam pojawiają. Zresztą w przeciwieństwie do wielu współczesnych pisarzy nie uważam tworzenia literatury gatunkowej za powód do wstydu, a jednocześnie nie spodziewam się, że powieść kryminalna będzie pozbawiona poważnych treści.

„Rytm Harlemu” jest kryminałem, który przełamuje gatunkowe ograniczenia. To także niepozbawiona ironii proza obyczajowa, historyczna, komentarz polityczny.
To jest jedno z moich pisarskich zadań: biorę na warsztat różne rodzaje opowieści, różne literackie gatunki i staram się znaleźć moje własne autorskie podejście. Ile chcę zaczerpnąć z tradycji? Ile dać od siebie? Co najlepiej będzie przemawiać do czytelników? Lubię dramaty, komedie, thrillery, tak samo jak lubię książki, które zmuszają mnie do przemyślenia własnego życia, wartości, świata wokół mnie. Gdy piszę, za każdym razem staram się przede wszystkim przyjrzeć, co sprawia, że te gatunkowe schematy działają. Ale nie odwołuję się do jakiejś wyimaginowanej definicji kryminału, powieści historycznej czy horroru, lecz tworzę własną interpretację.

Polityka 28.2022 (3371) z dnia 05.07.2022; Kultura; s. 91
Oryginalny tytuł tekstu: "I lekkość, i ciężar"
Reklama