Kultura

Sąd nad Żulczykiem czy nad Dudą? Rusza proces, będzie się działo

Jakub Żulczyk na ławie oskarżonych. 16 listopada 2021 r. Jakub Żulczyk na ławie oskarżonych. 16 listopada 2021 r. Maciej Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Na nic apele adwokatów o umorzenie sprawy. Niezłomny sędzia Tomasz Julian Grochowicz z Sądu Okręgowego w Warszawie postanowił zapoznać się z materiałem dowodowym i przesłuchać świadków. Rusza proces Żulczyka.

To już rok! Już cały rok przeminął, odkąd Jakub Żulczyk, sławny pisarz, autor thrillerów i kryminałów, wstrząsnął Polską i Ameryką, pisząc, że „Joe Biden jest 46. prezydentem USA, a Andrzej Duda jest debilem”. Zelżywe słowa nie mogły pozostawić organów ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości obojętnymi. Nie na darmo przecież art. 135 par. 2 kk powiada: „Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Na nic apele adwokatów o umorzenie sprawy. Niezłomny sędzia Tomasz Julian Grochowicz z Sądu Okręgowego w Warszawie postanowił zapoznać się z materiałem dowodowym i przesłuchać świadków. A to oznacza, że rusza proces Żulczyka! Będzie się działo!

Czytaj też: Jakub Żulczyk, czyli dobrze jest chodzić w niełasce PiS

Andrzej Duda w sądowym spektaklu

No, niezły numer wyciął sędzia Grochowicz Andrzejowi Dudzie. Obstawiam, że zdecydował się wprowadzić tę absurdalną sprawę na wokandę, aby pokazać, jak niemądry i anachroniczny jest przepis kodeksu karnego, na podstawie którego gorliwy prokurator skierował swoje oskarżenie przeciwko naszemu literatowi. Naszemu, bo Jakub Żulczyk od lat komentuje wydarzenia społeczne i polityczne w duchu demokratycznym, nie szczędząc ostrych słów PiS-owi, co i mnie, i – jak mniemam – większości czytelników „Polityki” bardzo odpowiada. Ba, mogę wręcz powiedzieć, że zazdroszczę Jakubowi Żulczykowi „zasięgów”, dzięki którym władza zaszczyciła go procesem. Chciałbym być na jego miejscu!

No właśnie.

Reklama