Kultura

Czy już czas na Kinga?

Co czytać pomiędzy dzieciństwem a dorosłością

Od Stephena Kinga wiele osób zaczęło czytanie na poważnie, łączy w ten sposób pokolenia. Od Stephena Kinga wiele osób zaczęło czytanie na poważnie, łączy w ten sposób pokolenia. Nancy Kaszerman/Zuma press / Forum
Kiedy dzieci wyrastają z literatury dziecięcej, wpadają w czas „pomiędzy”, gdy zaczyna się sięgać po książki dla dorosłych. Rodzice zastanawiają się, co im podsuwać. I czy progi wiekowe w literaturze mają sens?
Dziecko dzięki lekturze może poznawać własny strach i nazywać to, co je przeraża.Patryk Sroczyński Dziecko dzięki lekturze może poznawać własny strach i nazywać to, co je przeraża.

Było lato. Dwaj chłopcy, 9 i 10 lat, konkretnie syn Zygmunta Miłoszewskiego i jego kolega, dostali po 50 zł i poszli sobie coś kupić. Wybrali księgarnię i jeden wrócił z grą, drugi z „To” Stephena Kinga. O nie, za wcześnie – uznał Miłoszewski i odłożył tę książkę na swoją pokaźną półkę z Kingami. Poczekają, już niedługo. Wielu rodziców i dzieci zastanawia się, kiedy pierwszy King? Która jego powieść nada się dla 11–12-latka? – To jest taki wiek czytelniczy „pomiędzy”, już ktoś się nie łapie na literaturę dziecięcą. Jest trochę literatury młodzieżowej, w której niewiele jest rzeczy tak dobrych jak „Igrzyska śmierci” Suzanne Collins. A potem jest moment przejścia, kiedy czytelnik i czytelniczka sięgają po rzeczy dorosłe. Ja sięgałem po Dumasa, fantastykę i Sapkowskiego – mówi Miłoszewski.

Sam zastanawiał się już kilka razy, czy podsunąć synowi Kinga, np. powieść „Instytut”, ale uznawał, że jeszcze za chwilę. W końcu jego syn sam sobie wynalazł „Zwiadowców”. A w czasie pandemii razem odkryli mangi. – Byłem podjarany, jakbym na nowo odkrył fikcję – mówi Miłoszewski. Mangi mają inne niż literatura zachodnia schematy, inne emocje. Stały się dla niego inspiracją, jak pisać dla 10–12-latków. Kiedyś napisał książkę dla swojej córki, kiedy była mała, a teraz pisze dla syna. Zamówienie jest na fantastykę, która ma zwroty akcji.

Mangowe serie bardzo mi pomogły, np. historia nastolatka, który znajduje notes boga śmierci. Kogo tam wpisze, ten umiera. I on chce w ten sposób wyeliminować ze świata złych ludzi – opowiada pisarz. – Albo inna seria: o dzieciach, które mieszkają w sierocińcu, ale pewnego dnia odkrywają, że ten sierociniec jest hodowlą mięsa dla demonów.

Polityka 36.2021 (3328) z dnia 31.08.2021; Kultura; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Czy już czas na Kinga?"
Reklama