Wiele ich łączyło, wiele dzieliło. Rzewski urodził się w 1938 r. w Westfield w Massachusetts, w rodzinie farmaceutów o polskich korzeniach z obu stron (jego matka była z domu Buynicki), niemających nic wspólnego z muzyką. Andriessen, o rok młodszy, pochodził z Utrechtu, a kompozytorami byli jego ojciec Hendrik (dyrektor konserwatorium), stryj Willem, brat Jurriaan i siostra Caecilia (ta ostatnia pisała utwory dydaktyczne). Louis jednak zdominował swoim talentem całą rodzinę.
Dla obu pierwszym instrumentem był fortepian. Rzewski był znakomitym, cenionym pianistą; w młodości wykonywał muzykę awangardową, a w późniejszych latach grał już tylko własne utwory. Andriessen za młodu grywał w duecie z siostrą, później siadał do fortepianu okazjonalnie, we własnych zespołach.
Obaj byli również cenionymi przez swoich studentów pedagogami. Obaj przemieszczali się między Europą i Ameryką. Chętnie też odwiedzali Polskę. Festiwal Warszawska Jesień, którego bywali gośćmi, pożegnał ich w swoich mediach społecznościowych: „…wielcy, wspaniali, bardzo współcześni, przełamujący konwencje, poszerzający naszą świadomość i odbiór muzyki. Zaangażowani, nieobojętni. Kompozycje każdego z nich często nawiązywały do kwestii społecznych, do aktualnej sytuacji”. Było tak, ponieważ obaj mieli serce po lewej stronie.
People United
Utworem-emblematem w twórczości Rzewskiego stało się monumentalnie zakrojone dzieło fortepianowe „The People United Will Never Be Defeated” (Ludzie zjednoczeni nigdy nie zostaną pokonani) – cykl 36 wariacji na temat chilijskiego protest songu Sergia Ortegi „El Pueblo Unido Jamás Será Vencido”. Jednak zanim je napisał w 1975 r., dwa lata po zamachu stanu i przejęciu władzy w Chile przez wojskową juntę pod wodzą generała Pinocheta, przeszedł parę etapów.