Kultura

Bronisław Cieślak. Niezapomniany Borewicz, bohater popkultury

Bronisław Cieślak (1943–2021) Bronisław Cieślak (1943–2021) Krzysztof Hadrian / Agencja Gazeta
Jego cała kariera zrosła się z występem w serialu „07 zgłoś się”. Można tylko żałować, że nie dostał szansy sprawdzenia się w poważniejszym repertuarze. Ale rola porucznika Borewicza zapewniła mu trwałe miejsce w historii polskiej popkultury.

„Funkcjonariusz milicji? Na wódkę?! W biały dzień? W godzinach pracy? Z największą przyjemnością”, mówi Borewicz w „Bilecie do Frankfurtu”, jednym z ostatnich epizodów „07 zgłoś się”. I nie ulega wątpliwości, że niejeden z widzów, którzy na ekranach telewizorów śledzili losy niepokornego milicjanta, chętnie by do tej imprezy dołączył. Bronisław Cieślak dokonał rzeczy, wydawałoby się, niemożliwej: zagrał milicjanta, który mimo wad i cokolwiek szorstkiego obejścia budził sympatię, może nawet zaufanie. Borewiczowi się kibicowało, choć był funkcjonariuszem znienawidzonego ustroju.

Był to zresztą jeden z zarzutów stawianych Krzysztofowi Szmagierowi i innym twórcom serialu, który rzekomo miał sprawić, że widzowie będą nastawieni do Milicji Obywatelskiej bardziej przychylnie, a czas ku temu był wyjątkowo trudny: „07 zgłoś się” powstawał w latach 1976–87, między radomskim czerwcem, stanem wojennym a kryzysem gospodarczym. Lecz nawet jeśli serial miał głównie cel propagandowy, nikt przecież nie identyfikował się z porucznikiem Zubkiem, porucznikiem Jaszczukiem czy majorem Wołczykiem. A rola Borewicza to sukces nie tylko sprawnie napisanego scenariusza, lecz przede wszystkim roli Bronisława Cieślaka.

„Myśmy mieli świadomość, szczególnie wtedy, gdy ta komuna się przewracała w latach poprzedzających zmianę ustrojową, że wszystkie te służby były nie tylko nielubiane, ale formację

  • Bronisław Cieślak
  • PRL
  • seriale
  • Reklama