Tygodnik „Do Rzeczy”, jak wiele rzeczy w czasach mediów społecznościowych, składa się z okładki tygodnika „Do Rzeczy” i tygodnika właściwego. Ta pierwsza żyje zwykle własnym życiem, dostarczając przeróżnych emocji; po ten drugi sięgają jedynie koneserzy. Mam wrażenie, że twórcy tygodnika doskonale zdają sobie z tego sprawę, biorąc pod uwagę, że okładka jest zwykle samodzielnym dziełem opowiadającym własną historię.
Tak jest i tym razem – z okładki „najbardziej opiniotwórczego tygodnika w Polsce w 2020 roku” żółci się tytuł „Zemsta na Polsce”. Kto się mści? Literaci. „Dziś pisarze oczerniają to, czego bronili Zbigniew Herbert i Henryk Sienkiewicz”. Wielcy nieobecni są obecni na okładce jako czarno-białe zdjęcia, posągowo tworząc ramę dla pary mściwych szkodników – zadowolonej z siebie Olgi Tokarczuk (laureatki Nobla) i patrzącego ufnie w przyszłość Radosława Raka (laureata Nike). Żeby nikt nie miał wątpliwości, kim są postacie z okładki, wszyscy zostali podpisani. Strasząc – uczy.
My i oni. Literaci na okładkach
Okładka wywołała spodziewaną radość na Facebooku (wydawczyni książki Raka Katarzyna Sienkiewicz-Kosik stwierdziła, że szykuje dodruk). Stanowi też ciekawą ilustrację do zeszłorocznej afery związanej z publikacją homofobicznego opowiadania Jacka Komudy na łamach „Nowej Fantastyki”. Po tym, jak redakcja magazynu przeprosiła i obiecała poprawę (obietnicy dotrzymała – jesienią wyszedł specjalny numer poświęcony