1. Jak najdalej stąd, reż. Piotr Domalewski.
Mocne, realistyczne kino w stylu Kena Loacha, ale z wyraźnym autorskim piętnem. Twórca „Cichej nocy” drąży temat trudnego związku rodzinnego, emigracji, portretuje ludzi, którzy nie nadążyli za transformacją, zostając ze swoimi rozbudzonymi ambicjami w świecie bez perspektyw. Z poruszającą kreacją debiutantki Zofii Stafiej.
2. Sala samobójców. Hejter, reż. Jan Komasa.
Po „Bożym Ciele” kolejny szokująco przenikliwy obraz Polski i Polaków, w którym pulsuje nasze DNA. Rzecz o głębokich podziałach, nierównościach klasowych, nienawiści, wszechobecnej manipulacji i co z tego może wynikać. Objawieniem jest rola Macieja Musiałowskiego.
3. 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy, reż. Jan Holoubek.
Debiut kinowy znakomitego operatora uwierzytelnia jego ambicje reżyserskie. Wybór głośnego, ale i trudnego tematu świadczy o wielkim wyczuciu potrzeb widowni. Umiejętna gra z konwencją dramatu sądowego dowodzi dramaturgicznego nerwu Holoubka, a rola Piotra Trojana to majstersztyk.