Dlaczego Osiecka? Choćby dlatego, że mówiąc pewne rzeczy, wypowiadała je i nazywała za rzesze kobiet, jak tłumaczy Maciej Wojtyszko, autor koncepcji wszystkich 13 odcinków serialu „Osiecka” i współscenarzysta. – Jedne były Małgośkami, inne – „na zakręcie”, kolejne utożsamiały się z „wariatką, która ciągle tańczy”, dla następnych ważne były słowa „tylko nie mów do mnie jak do żony”. To była edukacja sentymentalna dla pokoleń polskich kobiet – Osiecka dostarczała im języka miłości, ale też rozumienia samych siebie. Mnie się wydaje, że sekret jej długowieczności jest gdzieś tam. I w tym, że była wzorcem osobowym: bardzo kobieca, a nawet dziewczęca, z tym warkoczem, potem kucykiem, wchodziła w męskie grona ze swoją oryginalną wrażliwością. A kiedy dostała pierwszą nagrodę związaną z dużymi pieniędzmi – na festiwalu w Opolu – to kupiła sobie motorówkę, nazwała Mr. Paganini i pływała nią po mazurskich jeziorach. Gwiazda.
Pomysłodawczynią serialu jest producentka Joanna Ochnik, pierwsze prace ruszyły trzy lata temu. Reżyserem całości miał być Robert Gliński, ale wyreżyserował tylko pierwsze dwa odcinki i finałowy, bo odszedł do realizacji filmu o księdzu Ziei. Zastąpił go Michał Rosa, do scenarzystów – Wojtyszki i jego żony Henryki Królikowskiej – dołączył Maciej Karpiński, który przejął pieczę nad całością. Młodą Osiecką gra Eliza Rycembel, starszą – Magdalena Popławska, która w finale – jak ocenia Wojtyszko – dobrze oddała rozpad bohaterki. W Jeremiego Przyborę wciela się Grzegorz Małecki, w Daniela Passenta – Piotr Żurawski, Marka Hłaskę gra Jędrzej Hycnar, Marylę Rodowicz – Karolina Piechota, Olgę Lipińską – Aleksandra Pisula, a Hannę Bakułę – Aleksandra Konieczna.