Ludzkie życie jest zawsze bardziej skomplikowane niż pozory, które sprawiamy, pisze Henrik Bromander w „Ciemnościach Smalandii” (przeł. Katarzyna Syty, Centrala, 6/6). Jego komiks to z jednej strony pełen rozmachu bildungsroman o życiu Erika, młodego geja zafascynowanego faszyzmem (choć z czasem rewidującego skrajne poglądy), z drugiej – zaprawiona goryczą refleksja na temat postępującej radykalizacji społeczeństwa. Rezultat jest piorunujący: wnikliwy dramat psychologiczny połączony z rozprawą polityczną. Cytaty z dzieł Yukio Mishimy, Céline’a i Vilhelma Moberga sąsiadują z odniesieniami do klasycznych komiksów i powieści Raya Bradbury’ego. Graficznie zaś Bromander przywołuje ducha wydawnictw niezależnych, łącząc komiksowe fanziny tworzone przez Erika, tak aby były integralną częścią albumu. „Ciemności Smalandii” nie są łatwą lekturą, ale to jeden z najważniejszych tytułów, jakie ukazały się w tym roku na polskim rynku.
Ocena: 6/6
*
„Rodacy – Trzy” (Timof Comics, 4/6) również przypominają stylistyką komiksy z punkrockowych zinów. Podobnie jak w poprzednich częściach Jakub Topor bardzo krytycznie przygląda się polskiej rzeczywistości. Tym razem przyjmuje jednak punkt widzenia zwierząt: domowych i hodowlanych. W tych krótkich opowieściach smoliście czarny humor nie przekreśla smutku i goryczy. Prace Topora otwierają oczy na cierpienie i ból, które sprawiamy zwierzętom. I o ile los koni ciągnących wozy z turystami – pokazany swoją drogą w świetnej, nawiązującej do „Folwarku zwierzęcego” historyjce – wzrusza wielu, nieliczni mają w sobie tyle empatii, by przejąć się marną egzystencją rybki trzymanej w ciasnym akwarium lub żółwia, którego świat ogranicza się do kawałka linoleum.