Kultura

Stan strachu

Berlinale: policzek wymierzony irańskiemu reżimowi

Ekipa zwycięskiego filmu „Sheytan vojud nadarad”. Ekipa zwycięskiego filmu „Sheytan vojud nadarad”. Erik Weiss/Berlinare 2020
Złoty Niedźwiedź dla irańskiego dramatu „Sheytan vojud nadarad” (Zło nie istnieje) Mohammada Rasoulofa to potężny policzek wymierzony opresyjnemu reżimowi przeciwko obowiązującej w tym kraju karze śmierci.
Mohammad RasoulofAnnegret Hilse / Reuters/Forum Mohammad Rasoulof

„Chciałbym podziękować wszystkim, którzy z narażeniem życia przyczynili się do powstania tego filmu. Jesteśmy dobrym, spokojnym narodem, który pragnie normalnie żyć” – deklarował producent zwycięskiego filmu, odbierając w imieniu nieobecnego reżysera zasłużoną nagrodę. Głos mu się przy tym łamał, a członkowie ekipy wyraźnie wzruszeni zalewali się łzami. Przewodniczący jury tegorocznego Berlinale Jeremy Irons nazwał „Zło nie istnieje” dziełem olśniewającym, wybitnym, a przy tym bardzo zaskakującym. Dotykający politycznie niewygodnej materii, dojrzały, wyważony film Rasoulofa okazał się jednym z najjaśniejszych punktów programu. To już trzeci irański tytuł, który w ostatniej dekadzie zdobył główną nagrodę po „Taxi – Teheran” Jafara Panahiego (2015 r.) i „Rozstaniu” Asghara Farhadiego (2011 r.).

W Iranie egzekucje często wykonują poborowi, co stanowi ogromne obciążenie dla żołnierzy i ich rodzin. Film Rasoulofa złożony z czterech odrębnych historii analizuje nieoczywiste następstwa odmowy wykonania rozkazu albo wręcz przeciwnie – moralne komplikacje wynikające z podporządkowania się armii. Jest serią okrutnych, kafkowskich przypowieści, koncentrujących się na etyce oraz kwestiach odpowiedzialności. Winę za złamane życie i nieczyste sumienie ponosi opresyjny system, lecz tragedie przeżywają konkretne jednostki i ich bliscy stojący przed niemożliwymi do rozstrzygnięcia wyborami. Uczciwy, robiony w tajemnicy przed rządami ajatollahów obraz nie zmierza w kierunku łatwej, poetyckiej metafory. Stawia pytania bardziej jeszcze niewygodne niż wcześniejsze filmy Rasoulofa, za które od dawna bezkompromisowy 48-letni reżyser, z wykształcenia socjolog, jest w swojej ojczyźnie szykanowany.

Ludzka egzystencja

Na jego dotychczasowy dorobek składa się siedem pełnometrażowych fabuł.

Polityka 10.2020 (3251) z dnia 03.03.2020; Kultura; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Stan strachu"
Reklama