Literacki Nobel niezwykle rzadko trafia do kobiet – wśród 112 laureatów tej nagrody otrzymały go tylko 15 razy. Lecz jeśli ktoś miałby wyznaczać pewnego rodzaju umowny model „pisarki noblistki”, to Selma Lagerlöf nadaje się do tego idealnie. Nie tylko jako pierwsza kobieta, której wręczono tę nagrodę dokładnie 110 lat temu, nie tylko jako niezwykła pisarka, śmiało przekraczająca granice między realizmem a baśniowością, fantastyką i mitem. Ale także jako działaczka na rzecz żydowskich uchodźców i uciśnionych narodów, oddana tym ideom bez reszty.
I wreszcie jako sufrażystka, która dostała Nobla wcześniej niż jej współobywatelki i w ogóle zanim kobiety na świecie uzyskały prawa wyborcze. I jako pierwsza kobieta wybrana do Szwedzkiej Akademii, o której jej następca powiedział, że była „najbardziej znaną Szwedką na świecie od czasów Świętej Brygidy”.
Czytaj także: Skłodowska-Curie najbardziej wpływową kobietą w historii
Inspiracja Miłosza, orędowniczka Polaków
Nobla dostała „w uznaniu dla wzniosłego idealizmu, żywej wyobraźni i duchowego postrzegania, które obecne są w jej pismach”. Pismach, które inspirują do dziś. Wspominał o tym w swojej mowie noblowskiej w 1980 r. Czesław Miłosz, mówiąc, że pisarka w znacznym stopniu wpłynęła na jego pojęcie poezji, gdy bohatera „Cudownej podróży” umieszcza w podwójnej roli: „jest on tym, który leci nad ziemią i ogarnia ją z góry, a zarazem widzi ją w każdym szczególe, co może być metaforą powołania poety”.
Selma Lagerlöf inspirowała także swoim głębokim humanitaryzmem. Wzruszał jej współczesnych, i do dziś wzrusza, gest przekazania medalu noblowskiego rządowi Finlandii zaatakowanej przez Związek Radziecki w 1939 r. Wcześniej, w 1915 r., na łamach czasopisma „Idun” pisała ze współczuciem o zrujnowanych polskich miastach i ubóstwie Polaków dotkniętych wojną, zwracając się o międzynarodową pomoc dla naszych rodaków.
Oczywiste były też dla niej polskie aspiracje do niepodległości. Z kolei w 1933 r. pomagała w ratowaniu żydowskich uchodźców z Niemiec, w tym niemiecko-żydowskiej pisarki Nelly Sachs, umożliwiając jej ucieczkę z nazistowskiej Trzeciej Rzeszy do Szwecji i zapewne ratując jej w ten sposób życie.
Adam Szostkiewicz: Tokarczuk banuje prawicowców
Suknia Olgi Tokarczuk z uroczystości wręczenia Nobla to ukłon w stronę Selmy Lagerlöf.
Być jak Nils Holgersson
Należały się Selmie Lagerlöf ukłony i słowa uznania wygłoszone podczas bankietu noblowskiego jako jednej z tych kobiet i twórczyń, „które śmiało przekraczały granice ról narzuconych im przez społeczeństwo i miały odwagę opowiedzieć światu swoją historię głośno i wyraźnie”. Ale o pisarce wspomniał też Peter Handke. Otóż w „Cudownej podróży” jej bohater Nils Holgersson leci nad Szwecją na grzbiecie gąsiora, w kluczu gęsi. Ta podróż zmieni go na zawsze. Takiej zmiany noblista życzył nam wszystkim, pragnąc, by gęsi z książki stawały się elementem krajobrazu nie tylko Szwecji, ale i innych krajów. By je odmieniały.
To najlepiej podsumowuje dziedzictwo Selmy Lagerlöf. Kłaniajmy się jej, a przede wszystkim dajmy się porwać w cudowną podróż wyznaczaną jej twórczością i życiem.
Autor prowadzi stronę internetową poświęconą literaturze „Zupełnie inna opowieść”.