1. Boże Ciało, reż. Jan Komasa.
Film o chłopaku z poprawczaka podszywającym się pod księdza (kłamcy, który wydobywa z ludzi prawdę) wzbudza ogromne emocje i jest najlepszą terapią społeczną, jaką Polacy mogli sobie zafundować w trudnych czasach. Amerykanie chcą przerobić go na serial. Przypieczętowaniem sukcesu będzie nieoczekiwana, lecz wielce prawdopodobna nominacja do Oscara.
2. Obywatel Jones, reż. Agnieszka Holland.
Wielki Głód na Ukrainie, obojętność rządów i rola mediów we współczesnym świecie – trzy gorące, niepoprawne politycznie tematy na tle XX-wiecznych totalitaryzmów. Mocne, prowokujące, skłaniające do dyskusji. Najlepsze dzieło Holland od lat.
3. Supernova, reż. Bartosz Kruhlik.
Świetnie zainscenizowany, znakomicie operujący przestrzenią i filmowym czasem, łamiący wzory filmowej narracji dramat sensacyjno-obyczajowy. Przywołuje ducha kina moralnego niepokoju, umiejętnie czerpiąc z doświadczeń rumuńskiej nowej fali. Z drobnych obserwacji układających się niepostrzeżenie w metaforę twórcy wyciskają maksimum emocji.