Jeśli zdarzyło się państwu narzekać na nadmiar seriali, utrudniający dokonywanie wieczornych wyborów, to… będzie jeszcze gorzej. Tej jesieni do dotychczasowych dostarczycieli opowieści w odcinkach – stacji telewizyjnych i internetowych platform streamingowych – dołączają kolejni wielcy gracze. W listopadzie wejdzie na rynek megaplatforma Disney+, z programami Disneya, ale też stacje Hulu i ESPN. Na razie pojawią się tylko w USA i kilku innych krajach, wśród których nie ma Polski (prognozy mówią o wejściu na nasz rynek w 2021 r., ale niewykluczone, że odbędzie się to wcześniej). W tym samym czasie w 150 krajach – w tym i u nas – dostępny będzie już Apple TV+, który na swoje oryginalne produkcje planuje wydać w najbliższym czasie 6 mld dol. Oddech nowej konkurencji na plecach czują starsi gracze i zbroją się w „content”. Netflix w tym roku na produkcje przeznacza 14 mld dol. HBO, już pod wodzą nowego właściciela, WarnerMedia, stworzyło platformę HBO Max (jej treści w Polsce są w dużej mierze dostępne w HBO GO) i zapowiada w przyszłym roku 160–165 godz. nowych programów, a jeszcze niedawno normą było 100 godz.
Ciemny kryształ: Czas buntu
Widowiskowy, 10-odcinkowy powrót do świata stworzonego przez Jima Hensona i Franka Oza w pamiętnym filmie z 1982 r. Akcja kukiełkowej animacji dzieje się na wiele lat przed wydarzeniami z filmu. Planeta Thera umiera, leżący w jej sercu Kryształ Prawdy został skażony przez okrutnych Skeksów, a krainę zamieszkaną przez Gelfingów zaczyna pustoszyć tajemnicza choroba. Trójka dzielnych Gelfingów wyrusza w niebezpieczną podróż, rozpala płomień rebelii i staje do walki o losy planety – czytamy w zapowiedzi serii. W oryginalnej wersji językowej głosu bohaterom i bohaterkom udzieliły gwiazdy, m.