Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Sztuka przetrwania

Ekologia artystyczna

Estoński spektakl „NO34 Rewolucja”, przygotowany na stulecie rewolucji październikowej. Estoński spektakl „NO34 Rewolucja”, przygotowany na stulecie rewolucji październikowej. materiały prasowe
Gdy politycy negują wiedzę naukową, artyści coraz chętniej wchodzą na pole nauki, pokazując, że ekologiczna apokalipsa już trwa i nie jest wcale literacką metaforą.
Projekt EDEN Olgi Kisselevej – opowieść o tym, jak komunikują się rośliny.Natalia Kabanow Materiały Biennale WRO B/materiały prasowe Projekt EDEN Olgi Kisselevej – opowieść o tym, jak komunikują się rośliny.

Estoński awangardowy Teatr NO99 przekształcił się w jednym ze swoich przedsięwzięć w populistyczną partię polityczną i rozpoczął kampanię pozyskiwania elektoratu. Akcja szybko straciła charakter artystycznego happeningu, a analitycy polityczni dawali Zjednoczonej Estonii – obiecującej wszystko wszystkim – nawet 20 proc. w zbliżających się wyborach. Pomyśleć, że był to 2010 r. i widmo prawicowo-populistycznej fali zalewającej Europę wydawało się równie odległe jak konsekwencje globalnego ocieplenia.

Tym bardziej więc zaskoczył spektakl „NO34 Rewolucja”, przygotowany przez Estończyków na 100-lecie rewolucji październikowej. Wystawiany w Warszawie jesienią 2017 r. w ramach Forum Przyszłości Kultury, przyciągnął sporo widzów ze środowisk lewicowych liczących, że „Rewolucja” niczym wystrzał z „Aurory” da sygnał do rozliczenia z kapitalizmem. Na scenie jednak, zamiast czerwonych flag i sprekaryzowanych mas pracujących, główną rolę gra nadciągająca apokalipsa środowiskowa, na którą ludzkość nie potrafi odpowiedzieć, bo... przestała być ludzkością. Po prostu straciliśmy podstawowe umiejętności bycia razem i współpracy dla dobra wspólnego. Bohaterowie spektaklu uczą się tej zapomnianej kompetencji, mozolnie próbując zbudować konstrukcję wspólnego domu, która nieustannie im się rozsypuje, gdy tymczasem wody potopu wzbierają, podchodząc już pod brodę. Przed stu laty stawką rewolucji była wizja lepszego świata, dziś zastanawiamy się, czy jeszcze tworzymy jakąkolwiek wspólnotę.

Zestawienie obu estońskich projektów pokazuje, że obecnie jedynym, co mobilizuje masy do politycznego zaangażowania, jest odrzucenie rzeczywistości i zawierzenie politykom obiecującym wszystko wszystkim. Superprzywódca czasów postprawdy Donald Trump neguje rzeczywistość, odrzucając wiedzę naukową o katastrofie klimatycznej i szóstym wielkim wymieraniu, jak gdyby chciał przebić Ludwika XV głoszącego, że „po nas choćby i potop”.

Polityka 26.2019 (3216) z dnia 25.06.2019; Kultura; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Sztuka przetrwania"
Reklama