Kultura

Nagrabili sobie

Co dalej ze sztuką zrabowaną w koloniach?

O zwrot pozostającej od 150 lat w British Museum legendarnej rzeźby Hoa Hakananai’a upomniały się Wyspy Wielkanocne. O zwrot pozostającej od 150 lat w British Museum legendarnej rzeźby Hoa Hakananai’a upomniały się Wyspy Wielkanocne. Dan Kitwood / Getty Images
Na świecie narasta przekonanie, że zabytki i dzieła sztuki zrabowane niegdyś w koloniach i zdobiące muzea Londynu, Wiednia czy Paryża powinny wrócić tam, skąd pochodzą.
Belgijskie Muzeum Afryki przed ponownym otwarciem po pięcioletniej przerwie. Placówka, która kiedyś uchodziła za symbol kolonialnej dumy, zmieniła narrację.Yves Herman/Reuters/Forum Belgijskie Muzeum Afryki przed ponownym otwarciem po pięcioletniej przerwie. Placówka, która kiedyś uchodziła za symbol kolonialnej dumy, zmieniła narrację.

Dzieła sztuki grabiono praktycznie od kiedy sięga ludzka pamięć i historyczne przekazy. Początkowo wyłącznie dla wartości cennych kruszców, z których były zrobione, z czasem także dla ich wartości artystycznej, muzealnej, cywilizacyjnej. Egipcjanie łupili w Azji, a król Asyrii Aszurbanipal, skądinąd człek światły i mądry, aż 27 z 43 lat swoich rządów spędził na wojennych wyprawach po łupy. Według przekazu Plutarcha w II wieku p.n.e. Rzymianie zwieźli z podbitej Grecji 500 wozów z biżuterią, naczyniami, rzeźbami itd. Mijały wieki, a grabieże nie słabły. Wyprawy krzyżowe, konkwista, słynne plądrowanie „Sacco di Roma” w 1527 r. czy wyczyny konkwisty, w końcu niezwykła aktywność Napoleona, zasysającego dobra kultury od Egiptu po Hiszpanię i od Włoch po Niemcy i Rosję, wreszcie grabież hitlerowska.

Dziś słowem kluczem staje się „dekolonizacja”. Sygnalizuje problem zachodnioeuropejskich muzeów, postawionych nagle przed dylematem: zwracać czy nie zwracać? Bo choć o skutkach kolonizacji mówiono już od dawna, to kwestia dóbr kultury pojawiła się w tej dyskusji wyraziście stosunkowo niedawno. Konkretnie – podczas wizyty świeżo upieczonego prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Burkina Faso w sierpniu 2017 r. Oświadczył on wówczas: „Chcę, by w ciągu pięciu lat spełnione zostały warunki umożliwiające powrót dziedzictwa kulturowego do Afryki”. I powołał dwuosobową komisję, która miała sporządzić na ten temat wyczerpujący raport. Weszli do niej francuska historyczka sztuki Bénédicte Savoy oraz naukowiec z Senegalu Felwine Saar.

Rok później światło dzienne ujrzał dokument, do którego przygotowania zaproszono 150 specjalistów. Podstawowy wniosek był jednoznaczny i radykalny: przedmioty pochodzące z kolonialnego zaboru (rozbój, grabież, przymusowa sprzedaż) muszą zostać zwrócone, a obowiązek udowodnienia legalności nabycia spoczywa na muzeum.

Polityka 4.2019 (3195) z dnia 22.01.2019; Kultura; s. 85
Oryginalny tytuł tekstu: "Nagrabili sobie"
Reklama