Kultura

Bliżsi umarłym, choć nadal żywi

Kawiarnia literacka: Piotr Paziński

Nieszczęsne wojenne kaleki, którym nie sposób przypiąć orderu, bo nie mają już ciała, zresztą przecież nie za Polskę walczyli, ale za cara, kajzera, za Najjaśniejszego Pana.

„Wrócił żołnierz na wiosnę z wojennej wyprawy, ale bardzo niemrawy i bardzo koślawy...” – któż nie przepowiadał sobie tego wiersza Leśmiana, kto nie współczuł pokiereszowanemu żołnierzykowi, którego kula tak schłostała po nogach i bokach, że nie chcieli go domownicy, pogonił przyjaciel, wyśmiała kochanka, i tylko drewniany przydrożny Jezus, sam koślawy, zlitował się nad jego losem? A kto myślał o tym, z jakiej to wojennej wyprawy wrócił nasz biedak i co na niej widział, skoro zjawił się w rodzinnej wsi niemrawy i odmieniony nie do poznania, tak szpetny i porozbijany, że resztę marnego żywota mógł spędzić tylko w towarzystwie innego kaleki, z dala od ludzi, którzy wojny nie poznali albo chcieli o niej najszybciej zapomnieć? Kim był i gdzie walczył? I na którym froncie odniósł swoje przerażające rany?

Pewien trop podsuwa data publikacji „Żołnierza”. Wraz z innymi wierszami z przepięknego cyklu „Pieśni kalekujące” wszedł on do „Łąki”, drugiej książki poetyckiej Leśmiana, pisanej przypuszczalnie od 1918 r., a ogłoszonej drukiem w Warszawie jesienią 1920 r. Ledwie kilkanaście miesięcy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, ale co tutaj ważniejsze – wkrótce po zakończeniu Wielkiej Wojny. Wojny, o której w Polsce pamięta się rzadko i pamiętać nie lubi, nawet w setną rocznicę jej zakończenia. Wiadomo: niepodległość, legiony, rozbrajanie zaborczych garnizonów, wracający z niewoli Piłsudski... On jeden, jakby nikt inny na wojnę nie pojechał i z niej nie wrócił. Cały czy w kawałkach, w ciała jednej ćwierci. Spod Sommy, Verdun, Tannenberga, z Gorlic i z twierdzy Przemyśl, z alpejskiego frontu. Zewsząd, dokąd głównodowodzący i szefowie sztabów posłali cierpliwego piechura w rosyjskim, pruskim czy austriackim mundurze.

Polityka 45.2018 (3185) z dnia 06.11.2018; Kultura; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Bliżsi umarłym, choć nadal żywi"
Reklama