Kultura

Festiwal Lumière w Lyonie. Kino powstało tutaj!

Festiwal honoruje tworców wyjatkową nagrodą – Prix Lumièreza za rolę odegraną w historii kina. W tym roku otrzymała ją Jane Fonda. Festiwal honoruje tworców wyjatkową nagrodą – Prix Lumièreza za rolę odegraną w historii kina. W tym roku otrzymała ją Jane Fonda. Jean-Luc Mège / mat. pr.
W Lyonie trwa dziesiąta edycja poświęconego historii kina festiwalu Lumière.

„Ulica Pierwszego Filmu zdobywa nareszcie uznanie, na jakie zasługuje. Nie wiemy, gdzie zostały wynalezione malarstwo, literatura i muzyka, ale wiemy, gdzie powstało kino – tutaj!” – po tych slowach Thierry’ego Frémaux rozległy się gromkie brawa kilku tysięcy kinomanów zgromadzonych w ogromnej sali widowiskowej z okazji ceremonii wręczenia Prix Lumière.

Czytaj także: Światła, kinematograf, akcja. Film o braciach Lumière

W Lyonie trwa dziesiąta edycja poświęconego historii kina festiwalu Lumière. Zarówno jego nazwa, jak i miejsce nie są przypadkiem: bracia Lumière, wynalazcy kinematografu, nakręcili w 1895 r. w Lyonie pierwszy film w historii kina. Nagrali wyjście robotnikow z rodzinnej fabryki na ulicy, która nosi obecnie nazwę Pierwszego Filmu.

Dyrektorem festiwalu Lumière jest Thierry Frémaux, bardziej znany jako dyrektor artystyczny festiwalu w Cannes. Imprezę organizuje Instytut Lumière, utworzona w 1982 r. (w dawnym domu rodziny Lumière) w celu ochrony i rozpowszechniania dziedzictwa filmowego.

Festiwal miłości do kina

Poświęcony historii kina program festiwalu Lumière jest bardzo bogaty i powoduje u kinomanów spore uczucie frustracji – niemożliwe jest obejrzenie wszystkich filmów (blisko dwustu), a wybór jest bardzo trudny. Kopie sprowadzane są specjalnie na festiwal z najlepszych światowych filmotek.

Podczas tegorocznej edycji festiwalu pokazano m.in. oryginalną wersję (70 mm) „2001: Odysei kosmicznej” Stanleya Kubricka (50 lat po premierze). Film zaprezentował publiczności Douglas Trumbull, twórca efektów specjalnych do arcydzieła. Ważne miejsce w tegorocznym programie zajmują retrospektywy Jane i Henry’ego Fondy. Oprócz projekcji filmów odbywają się lekcje mistrzowskie (master class) z uznanymi filmowcami – w tym roku udzielili ich m.in. Liv Ullmann, Javier Bardem, Alfonso Cuaron oraz Jane Fonda.

Festiwal honoruje wybitnych tworców wyjatkową nagrodą – Prix Lumière wręczana jest za rolę odegraną w historii kina. Otrzymali ją już np. Clint Eastwood, Milos Forman, Wong Kar-Wai, Martin Scorsese, Catherine Deneuve... W tym roku nagrodzona została Jane Fonda. Podczas konferencji prasowej gwiazda przyznała, że uwielbia Lumière, który jest „festiwalem miłości do kina”. I dodała: –Doskonale pamiętam, kiedy w Cannes Thierry [Frémaux] wspomniał mi o festiwalu w Lyonie. Absolutnie nie oczekiwałam tego, co dzieje się tu od kilku dni.

Pokazy odbywają się w ponad 30 salach kinowych. Do wyświetlania filmów adaptowane są też ogromne sale widowiskowe, mogące pomieścić nawet 5 tys. widzów, i nierzadko tysiące biletów na seanse specjalne wyprzedawane są w niewiele ponad 20 min. Szczególna atmosfera panuje zwłaszcza podczas pokazów odbywających się w należącej do Instytutu Lumière doskonale wyposażonej sali, gdzie oparcie każdego fotela zdobi tabliczka z nazwiskiem uznanego filmowca.

W salach kinowych wszyscy są równi – nie ma specjalnych sektorów dla VIP-ów, zwykli widzowie zajmują miejsca obok tworców. Większość seansów prezentowanych jest przez filmowców, którzy uczestniczą w festiwalu, by pokazać ulubione filmy i dzielić się z publicznością wiedzą na ich temat.

Nie jest rzadkością obecność wsród widzów tworców o światowej sławie. Guillermo del Toro właśnie przybył drugi rok z rzędu. Do grona miłosników festiwalu należy też Quentin Tarantino (Prix Lumière 2013), dla którego festiwal Lumière jest „wyobrażeniem raju”, bo może tu przez ponad tydzień oglądać najwybitniejsze dzieła światowego kina. W 2016 r. zaproponowany w ramach festiwalu program „Quentin Tarantino: 1970” odniósł w Lyonie ogromny sukces. Reżyser prezentował filmy, po czym zajmował miejsce wśród innych widzów i żywiołowo reagował na ulubione sceny.

Pierwszy film Jane Fondy

Tegoroczny festiwal był wyjatkową okazją, by bliżej poznać Jane Fondę, znaną z zaangażowania w sprawy publiczne. Odbyły się projekcje filmów i lekcja mistrzowska z jej udziałem. Jane Fonda przyznała: – Tak, jestem feministką. Kiedy Trump został wybrany, zastanawiałam się, co mogę zrobić. Aktorka wyjaśniła, że stara się poświęcać czas, energię i pieniądze na walkę w celu rozwiązywania problemów (ekonomicznych, społecznych, ekologicznych) współczesnego świata. Według Thierry’ego Frémaux w retrospektywie filmów Fondy imponują jej wybory aktorskie: brak zainteresowania lekkimi hollywoodzkimi filmami, motywacja, by kino przekazywało idee.

Co roku zaproszeni filmowcy realizują remake pierwszego filmu w historii kina (”Sorties des usines Lumière”, Louis Lumière, 1895). Jane Fonda właśnie zrealizowała swój pierwszy film. Kilka godzin wcześniej, podczas konferencji prasowej, przyznała, że nigdy nie chciała poświęcić się reżyserii: – Wszyscy mnie o to pytają. Podoba mi się praca opierajaca się na współpracy, nigdy nie chciałam reżyserowac filmów. I dodała: – Prawdę mówiąc, wczoraj wieczorem miałam koszmary, ponieważ wydaje mi się, że muszę wyreżyserować scenę dziś po południu i jestem przerażona.

Festiwal Lumière z udziałem Polaków

Ambitny polski projekt rekonstrukcji ponad 150 filmów był w centrum uwagi podczas towarzyszących festiwalowi międzynarodowych targów filmu klasycznego (Marché International du Film Classique). W panelu Digital Poland wzięli udział m.in. przedstawiciele Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego, Studia Filmowego TOR oraz DI Factory. Profesjonaliści zaangażowani w procesy rekonstrukcji filmów mogli obejrzeć w zarezerwowanej dla nich sali dwa polskie filmy: „Do widzenia, do jutra” Janusza Morgensterna oraz „Smugę cienia” Andrzeja Wajdy. Na targach było też polskie stoisko i wystawa polskiego plakatu filmowego.

Kolejnym polskim akcentem na festiwalu były pokazy filmów Jerzego Skolimowskiego w obecności reżysera. Projekcje odbyły się w wypełnionych po brzegi salach. Reżyser, który należał do gości specjalnych festiwalu Lumière, został uhonorowany w tym roku tablicą ze swym nazwiskiem na słynnej „ścianie filmowców”, murze okalającym Instytut Lumière, zaledwie kilkanaście metrów od miejsca, gdzie bracia Lumière nakręcili pierwszy film.

To nie pierwszy udział Polakow w festiwalu Lumière. Podczas poprzednich edycji wyświetlano już filmy Wajdy, Skolimowskiego, Żulawskiego i Morgensterna. A w 2016 r. w programie znalazło się „Zaproszenie do Szkoły Filmowej w Łodzi” (Invitation à l’Ecole de cinéma de Lodz) – pokazano filmy Polańskiego, Kieślowskiego, Skolimowskiego oraz nowego pokolenia studentów tej prestiżowej szkoły.

Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Jak portier związkowiec paraliżuje całą uczelnię. 80 mln na podwyżki wciąż leży na koncie

Pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego od początku roku czekają na wypłatę podwyżek. Blokuje je Prawda, maleńki związek zawodowy założony przez portiera.

Marcin Piątek
20.11.2024
Reklama