O śmierci Tomasza Stańki poinformował na Facebooku muzyk Piotr Baron: „Dziś rano umarł jeden z Ojców Założycieli polskiego jazzu”. Stańko zmarł w Szpitalu Onkologicznym w Warszawie. Do szpitala trafił w marcu z podejrzeniem zapalenia płuc.
Grał z największymi
Tomasz Stańko urodził się w 1942 r. w Rzeszowie. – Urodziłem się w Rzeszowie, ale wkrótce rodzina przeprowadziła się do Krakowa i to właśnie Kraków uważam za swoje rodzinne miasto – mówił POLITYCE.
Przez ponad pół pokady grał jako trębacz z najlepszymi składami muzyków krajowych i zagranicznych. Był niewątpliwie jednym z najbardziej znanych i utytułowanych polskich artystów za granicą. Brał udział w nagraniu „Astigmatic” Krzysztofa Komedy (1966 r.), uznawanej za najsłynniejszą polską jazzową płytę wszech czasów, potem stanął na czele własnego kwintetu (ważna, dedykowana właśnie Komedzie płyta „Music For K”), grywał regularnie z wybitnymi muzykami światowymi, rozpoczynając w 1976 r. – albumem „Balladyna” – współpracę z monachijską ECM, jedną z najważniejszych i najbardziej prestiżowych współczesnych wytwórni jazzowych.
Tomasz Stańko, twórca poszukujący
Miał swój własny, charakterystyczny styl, łączący tradycję i awangardę, czego dowodem m.in. dwupłytowy album „Wisława” inspirowany twórczością Wisławy Szymborskiej i nagrany z New York Quartet. Z tym samym kwartetem nagrał przed rokiem album „December Avenue”. „Ewidentnie zimowy klimat roztopił się w czerwcowym słońcu podczas sesji nagraniowych realizowanych w prowansalskim studiu La Buissonne” – recenzował Bartek Chaciński.
Tomasz Stańko świetnie się sprawdzał w dziedzinie free jazzu. Uchodził za muzyka stale poszukującego, odważnego, eksperymentującego. Był poza wszystkim – w najlepszym tego słowa znaczeniu – polskim produktem eksportowym, regularnie występującym na okładkach zagranicznych czasopism, koncertującym.
Stańko dobrze znany na świecie
Dzięki pozycji na arenie międzynarodowej promował też polskich muzyków. Tak było z triem – Marcin Wasilewski, Sławomir Kurkiewicz i Michał Miśkiewicz – z którym nagrywał już w początkach XXI w. Regularnie zwracał uwagę na wybitne indywidualności z najmłodszej generacji jazzmanów. Był jedną z pierwszych uznanych gwiazd, które zauważyły potencjał sceny yassowej. A na prowadzony przez siebie festiwal Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej regularnie sprowadzał wielkie nazwiska ze świata jazzu, wpływając na rozwój miejscowej sceny i edukację publiczności. Komponował też muzykę do filmów. W 2010 r. ukazała się autobiograficzna książka „Desperado” – wywiad rzeka przeprowadzony ze Stańką przez Rafała Księżyka, opowieść o bujnym życiu jazzmana, ale i samym jazzie, improwizacji i jej ograniczeniach.
W 2014 r. Tomasz Stańko otrzymał tytuł Kreatora Kultury, przyznawany przy okazji Paszportów POLITYKI za całokształt twórczości. A ściśle: „za wyjątkowy styl tworzenia, pracy i współdziałania w sztuce, umiejętność godzenia tradycji i awangardy. Za poszerzanie granic jazzu i zarazem poszerzanie jego publiczności. Za promowanie polskich muzyków za granicą”. Parokrotny laureat Fryderyków, nagród polskiego przemysłu fonograficznego. Ale i wyróżnień zagranicznych, m.in. European Jazz Prize (2003 r.).
Czytaj także: Tomasz Stańko opowiada POLITYCE o swojej tułaczce