Kultura

Świat się skrzywił

„Wiersze współczesnych polskich poetów”: zaproszenie do rymowanego świata

Polityka
Książkę tę można potraktować jako zaproszenie do świata myśli, niespiesznej i dalekiej od szkolnej wiedzy.

W zbiorze „Wiersze współczesnych polskich poetów” trudno o trywialne wyliczanki dla najmłodszych. 15 zestawionych ze sobą autorów, wśród nich m.in. Jerzy Ficowski, Michał Rusinek czy niedawno zmarła Wanda Chotomska, tworzy ciekawy wielogłos na tematy ważne, jak prawa natury, nierówności społeczne czy funkcja czekania, i te mniej ważne, jak kurz na meblach czy dziurki w serze. W wierszach tych podział ten jednak nie istnieje. A wymieszanie porządków i zawieszenie dorosłej „racjonalności” pozwala twórcom opowiedzieć o codzienności. I to nie tylko tej dziecięcej.

Bo dużo w tej poezji śmiechu z dorosłych, z ich pośpiechu i powagi. „Chciałbym wszystko robić wolno,/ale mi nie wolno…” – skarży się podmiot mówiący w „Szybko!” Danuty Wawiłow i zbliża go to do artystów, od których gęsto w tym zbiorze: „muzyk, co do radia gra,/I artysta, co go z kina/Cała chyba Polska zna”, „panowie poeci/i tak są jak dzieci”.

W wierszach Wandy Chotomskiej i Ludwika Jerzego Kerna widoczne są ślady epoki niedoboru, kiedy to marzenia dorosłych kończyły się Nilem, ale w wannie, mały fiat był drogowym monopolistą, a kolejki stały się nieodłącznym elementem krajobrazu polskich miast i miasteczek: „Człowiek musiałby w ogonku stać i czekać,/i nie dostałby irysów ani deka./Mógłby pisać w książkach życzeń/i zażaleń/i wyjść z siebie, i z powrotem/nie wejść wcale”. Bo to też w jakimś sensie historie o trudzie radzenia sobie z rzeczywistością. A może „świat jest całkiem prosty/ładny i uczciwy,/lecz się odbił w krzywym lustrze/i tak nam się skrzywił?”.

Skrzywiony świat wypływa u autorów poruszających wątek wykluczenia: czy to ze względu na klasę społeczną (a właściwie psią rasę), jak u Chotomskiej, gdzie biednego kundla krewni z Warszawy nie chcą ugościć („Każdy jakieś miał wykręty:/stryjek jamnik był zajęty”) czy – jak u Rusinka – pochodzenie żydowskie, które staje się powodem prześladowań chudziuteńkiego sklepikarza z długą siwą brodą („Raz przyszli jacyś ludzie/i rzekli mimochodem:/»Musisz się stąd wynosić,/bo masz za długą brodę«”).

Polityka 37.2017 (3127) z dnia 12.09.2017; Ludzie i Style; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Świat się skrzywił"
Reklama