Kim była Barbara Piasecka Johnson? Właśnie to próbowała ustalić reporterka Ewa Winnicka, gdy pracowała nad książką „Milionerka”. Tytuł już nieco zdradza, ale historia nie jest tak oczywista. W Ameryce głośno było o Barbarze za sprawą procesów z dziećmi Johnsona o spadek: „Miała posprzątać dom, a nie nasze konta” – podsumowały dzieci historię Kopciuszka z Polski. Ewa Winnicka opowiada tę historię różnymi głosami, ale bardzo wyrazisty jest ton narracji, znany z jej poprzednich książek – „Londyńczyków” i „Angoli”. Barbara wyjeżdżała z Polski z założeniem: „Jeśli wrócę, to tylko rolls-royce’em”.
Nazwisko Barbary Piaseckiej Johnson, żony Sewarda Johnsona, właściciela gigantycznej firmy kosmetycznej, było na ustach wszystkich, kiedy pokazywała w Polsce swoją kolekcję sztuki czy wspierała opozycję, a potem rozmaite polskie przedsięwzięcia.
Życiorys Barbary Piaseckiej Johnson porównuje się czasem do „House of Cards”. Czy była więc niszczycielką ludzkich losów? A może należało jej raczej współczuć? Ewa Winnicka pozostawia czytelnikowi wolność wyboru. A nam opowiada o pracy nad książką i o swojej niejednoznacznej bohaterce: