Jak broni się po latach jeden z najodważniejszych albumów amerykańskiego mainstreamu lat 80.? Jeśli chodzi o ilustracje, „Elektra Assasin” (Egmont Polska, 3/6) wciąż prezentuje się doskonale. Malarskie, a jednocześnie pełne ekspresji i niedopowiedzeń plansze Billa Sienkiewicza zachowują świeżość. Szczególnie w spektakularnych scenach walki. Jednak zawarty w nich celowy chaos jest ściśle związany z równie celowo chaotyczną narracją prowadzoną przez scenarzystę Franka Millera (znanego głównie z „Sin City”). A z tą już tak dobrze nie jest: przegadane kadry, rozwlekłe monologi wewnętrzne i zabawy z chronologią w latach 80. miały dodawać komiksowi „literackości”. Teraz wychodzi z nich pretensjonalność.
Ocena: 3/6
Polityka
2.2017
(3093) z dnia 10.01.2017;
Afisz. Premiery;
s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Zapasy z klasyką"