„Autor Solaris” – pierwszy dokumentalny film biograficzny o Stanisławie Lemie
Na pokaz filmu „Autor Solaris” zaprosiło 11 grudnia Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w ramach spotkania poświęconego pisarzowi z udziałem znawców jego literatury i życiorysu. Dokument był też wyświetlany w listopadzie na kanale TVP Kultura. Film wyreżyserował Borys Lankosz, za produkcję odpowiada Magdalena Lankosz.
Warto go zobaczyć? Odpowiedzmy od razu: tak, jak najbardziej. Przede wszystkim dlatego, że scenarzysta filmu, dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Orliński, nie próbował przedstawiać nam Lema pisarza, zamiast tego pokazując Lema człowieka. „Autor Solaris” to więc dokument nie o książkach, ale o tym, kto je pisał i w jakich okolicznościach.
Oczywiście, bibliografia Stanisława Lema jest tu osią historii, nierzadko też zagłębiamy się w genezy i analizy kolejnych tekstów. Wszystko jednak przywoływane jest tu ze względu na wydarzenia z życia Lema, książki stają się więc zwierciadłami jego poglądów czy sytuacji życiowej. Znamiennym jest, że brakuje w filmie skrótów fabuł choćby najpopularniejszych pozycji, co wyraźnie sugeruje, że jest to pozycja dla tych, którzy twórczość Lema znają i cenią.
Co więc widzimy w „Autorze Solaris”? Historię życia wybitnego pisarza, od narodzin, przez dzieciństwo, studia, pierwszą pracę, wojnę, wyjazd z Lwowa do Krakowa, pierwsze próby pisarskie, kolejne książki i opowiadania, recenzje na świecie, inne publikacje, aż do śmierci w lutym 2006 r. To film biograficzny o człowieku doświadczonym wojną, próbującym odnaleźć się w ustroju komunistycznym, rozczarowanym światem, a w końcu odchodzącym od pisarstwa na rzecz publicystyki.
Ogromną wartością „Autora Solaris” są tu nie tylko wywiady z wieloma znawcami i bliskimi Lema, ale także mnóstwo materiałów z samym pisarzem, również z prywatnych archiwów.
Narzekać można tylko na to, że film trwa ledwie niecałą godzinę. „Autora Solaris” można obejrzeć tutaj.
W listopadzie nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazał się zaś obszerny wybór felietonów pisarza „Planeta LEMa”, aktualnych dawniej i dziś, niezwykle przenikliwych, momentami kontrowersyjnych. Lem nie pisze tu wyłącznie o swojej twórczej pracy, przeciwnie, ważniejsze są wątki, które go przez lata zajmowały: rozwój informatyki, postęp cywilizacyjny, zagadnienia socjologiczne, wreszcie polityka.
„Chciałem zająć się nieszczęściem, które szykują nam bracia Kaczyńscy – opcje skrajnie prawicowe, które się ostatnio w Polsce pojawiły, okropnie mi się nie podobają” – to zdanie wybrano na puentę całej książki. Prorocze jak wiele rzeczy, których Lem jest autorem, niezależnie od tego, czy zajmował się akurat powieścią, czy publicystyką.